Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

tamakara

  • Avatar
    tamakara 24.10.2015 13:34
    Komentarz do recenzji "Aoharu x Kikanjuu"
    Owszem, w każdej innej sytuacji. Tutaj jednak sprawa wygląda tak, że w ogóle nie spodziewałam się sensownej odpowiedzi i świadomie karmiłam trolla… :(
  • Avatar
    tamakara 24.10.2015 09:20
    Komentarz do recenzji "Aoharu x Kikanjuu"
    Dlaczego?
  • Avatar
    tamakara 24.10.2015 09:19
    Re: Odcinek drugi - jest coraz gorzej
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    To bardzo ciekawe, że w całej mojej wypowiedzi akurat ten fragment uznałeś za kluczowy.

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    tamakara 23.10.2015 16:38
    Re: Odcinek drugi - jest coraz gorzej
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    No, to pewnie nikogo nie obchodzi, ale muszę sprostować. Liveaction, o którym wspominałam, to było N to tame ni… Ups! Ale tytuły takie zbieżne no i w obu gra Emi­‑chan, więc… ;p
    A aktorskie Subete no F ni naru okazuje się fajne, chociaż nie jest wierną adaptacją książki, zapowiada się raczej na serię „spraw tygodnia”, z Magatą powiewającą w tle. Tak czy inaczej, w dramowym Senseju idzie się z miejsca zakochać, bo to Ayano Go, to raz xD a dwa, on się tam śmieje, robi miny i potyka o stoły :D
    Taaa, jest zupełnie inaczej, szkoda. Myślałam, że w 10 dni odkryję wszystkie tajemnice, a tu lipa ;p Było za to od groma trupów.
  • Avatar
    tamakara 22.10.2015 23:42
    Re: Odcinek drugi - jest coraz gorzej
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    tamakara 22.10.2015 22:11
    Re: Odcinek drugi - jest coraz gorzej
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    Tak, Tobie wytykam XDDD nie chciało mi się dwóch komentarzy pisać lol…

    Ten tekst o pięknie przyrody pokazuje, jakim osobnikiem jest sensej. Sama absolutnie się nie zgadzam z takim poglądem, ale to ciekawe. Głównie w odniesieniu do tego, jak bardzo jego system postrzegania rzeczywistości zdominowany jest przez osobę Magaty.
    I niesamowicie podoba mi się paralela między Magatą i Nishinosono.

    OMG i właśnie teraz uświadomiłam sobie, że przecież jest liveaction xD i jak moja przyjaciółka wyśmiewała fabułę, aj aj aj
  • Avatar
    tamakara 22.10.2015 21:37
    Re: Odcinek drugi - jest coraz gorzej
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    Drugi spojler
    Myślę, że po trzecim odcinku już zrozumiesz ^^;;
    I, jak czytam dalej, ktoś tu nie wyłapał subtelnego flashbacka xD


    Zgadzam się z jolkiem w kwestii braku reakcji. Owszem, mogli być zaskoczeni, ale dziwne, że jednak się za wózkiem nie rzucili. Nawet ochroniarze stali jak kołki. Owszem, Magata była okrutną ojcobójczynią, ale dajcie spokój…
    Za to nie zgadzam się, że historia jest przeintelektualizowana. Pod tym względem jest idealnie. Przynajmniej scenariusz brzmi idealnie, ale forma adaptacji chwilami jakby nie dawała rady.
    Boooosz, takie książki powinny się pojawiać po polsku, nie jakieś lajtnowele… kupowałabym =-=
  • Avatar
    tamakara 17.10.2015 16:32
    Re: Anime
    Komentarz do recenzji "Ao Haru Ride"
    eee, nie?
  • Avatar
    tamakara 13.10.2015 21:28
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    Nigdy nie zdarzyło Ci się zapauzować i odejść od ekranu, albo przełączyć okna i zająć się chociażby pracą, a szybkość powrotu uzależnić od zaciekawienia, jakie budzi oglądanie wcześniej dzieło? Robię to nagminnie, nawet w przypadku tytułów, które naprawdę mnie interesują. Uroki adhd? Ale jakoś nie miewam problemów z „wyciąganiem” po przerwie w oglądaniu. To pewnie też uroki adhd, albo jestem genialna.
    Poza tym, to jednak ładne toto jest i właśnie – ogółem tylko 20 minut. A całość może jeszcze okazać się ciekawa, po prostu szkielety mnie nie ruszają, a o nich było najwięcej.
  • Avatar
    tamakara 13.10.2015 21:25
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    Te wnioski to żadne wnioski, to wrażenia. Ichiryuu nazywa je wnioskami, bo ironia jest taka super.
  • Avatar
    tamakara 13.10.2015 21:25
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    I będziemy się tak przekomarzać, bo Twoje musi być na wierzchu? Na dodatek zbiegowisko się robi.
    Mam wrażenie, że jedyny zarzut, jaki masz wobec mojego komentarza to fakt, że nie jest on pełen zachwytu.
    Koogie tam niżej szeroko opisuje ukontentowanie z kreacji głównych bohaterów i przedstawienia ich wzajemnych relacji i jemu na to pozwalasz. Deduch już nawet wstępną ocenę wystawia i w porządku. We mnie zaprezentowany materiał wzbudził wątpliwości i od razu strasznie się spieszę i w ogóle jakim prawem? lol jasne.
    Na jakiej podstawie wolno napisać, że Tatewaki jest wrażliwy, a nie wolno, że zachowuje się jak piesek, który robi stójkę za jedzenie? Zbyt barwne porównanie?
  • Avatar
    tamakara 13.10.2015 09:02
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    Zaiste, nie Tobie.

    Cóż, moje liczne wnioski oparte są na tym, co zobaczyłam. Twoje śmiałe przypuszczenia na myśleniu życzeniowym… Myślenie życzeniowe tudzież oczekiwania są z założenia dobre, ale co to ma do wrażeń z pierwszego odcinka? To jedynie dodatek. Chyba, że jesteś zapoznana z pierwowzorem, wtedy odłóż na bok tę uroczą ironię i po prostu na nim się oprzyj.
    Może będzie kryminał i „trup tygodnia”, może zaserwowane nam zostanie kopanie w rodzinnych tajemnicach, może jedno i drugie? Może relacja dwójki głównych bohaterów zostanie pogłębiona, może zastana sytuacja „irytująca geniusz i jej uroczy asystent” nie zmieni się, bo będą do pokazania jakieś ciekawsze rzeczy?
    Na chwilę obecną mamy tyle samo racji, więc się łaskawie odczep.
  • Avatar
    tamakara 12.10.2015 22:18
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    Strasznie dużo wniosków wyciągnęłam, bo jestem taka fajna, jak Sakurako ;p
  • Avatar
    A
    tamakara 12.10.2015 17:22
    Komentarz do recenzji "Sakurako-san no Ashimoto ni wa Shitai ga Umatteiru"
    Serial pt. Kości nigdy mnie nie porwał, uważam wręcz, że jest nudny… Z tego samego powodu pasja bohaterki tego anime zupełnie mi „nie robi”? Nie robi mi tak bardzo, że oglądałam ten pierwszy odcinek przez trzy godziny.
    Mały plusik za Natsume. Eghem cóż, wyglądasz jak Natsume dzieciaku, bardzo mi przykro.
    Drugi plus za odwrócenie ról, bo zazwyczaj jest to przecież genialny i ekscentryczny mężczyzna oraz biegająca za nim nadpobudliwa kobieta, rzadziej inny nadpobudliwy mężczyzna, nagminnie unieszczęśliwiani/doprowadzani do nerwicy przez akcje głównego bohatera… vide Mr. Brain, Galileo, ST, Kagi no kakatta heya czy chociażby Mentalista.
    Jednak ów plus jest jednocześnie minusem. Sakurako jest bardziej irytująca niż fascynująca i absolutnie nie zabawna. Chłopię natomiast rzuca się jak powinien, ale nie ma siły przebicia i jest mało wiarygodny w swoich działaniach. Dlaczego w ogóle włóczy się za naszą socjopatką? Bo dostaje jeść? awww naprawdę? phhh
    Między taką parą powinna być chemia, powinno sypać iskrami, a mamy tylko księżniczkę i jej pieska, któremu czasem wydaje się, że jest brytanem.
    I jeszcze kryminału tyle, co kot napłakał.
    Na co ja mam tu patrzeć? Na widoczki? :| Bo chyba nie na szkielety…?
  • Avatar
    A
    tamakara 10.10.2015 13:31
    Komentarz do recenzji "Subete ga F ni Naru: The Perfect Insider"
    nooo to jest coś. Absolutnie COŚ! A przynajmniej tak wygląda…
    I sama nie wiem, chyba powinnam poczekać, aż pojawią się wszystkie odcinki i obejrzeć za jednym posiedzeniem. Istnieje jednak obawa, że całość na raz strasznie mnie wymęczy, bo pierwszy odcinek nie pozwolił mi oderwać oczu od ekranu.
    A przecież tylko gadali, prawda?
  • Avatar
    tamakara 9.10.2015 15:04
    Re: Że co?
    Komentarz do recenzji "Osomatsu-san"
    Nie po najlepszych, tylko po najbardziej popularnych/kojarzonych.
    Parodia to też komedia.
    A co do oprawy wizualnej. Zamiast snuć teorie, obejrzyj sobie trailer...
  • Avatar
    tamakara 8.10.2015 23:08
    Re: Wow
    Komentarz do recenzji "Dance with Devils"
    Przejąć? Raczej nie mają takich aspiracji. Gdyby mieli, zainwestowaliby w jakąś kinówkę i puścili w świat.
    Musicalowe adaptacje anime są bardzo popularne w Japonii, więc należy dopatrywać się tu raczej akcji „w drugą stronę”. Zabieg niewątpliwie ciekawy ;)
  • Avatar
    A
    tamakara 8.10.2015 11:07
    tańczących i śpiewających biszkoptów nigdy dość!
    Komentarz do recenzji "Starmyu"
    No cóż, postaram się być merytoczyna w recenzji, pierwsze wrażenia wyglądają w ten sposób.

  • Avatar
    A
    tamakara 7.10.2015 19:16
    Komentarz do recenzji "Itoshi no Muuco"
    Całe szczęście wiedziałam wcześniej, na co się piszę, inaczej przeżyłabym szok. Bardzo to niepiękne jest wizualnie. Z wyjątkiem Muko rzecz jasna XD Muko wygrywa wszystkie konkursy psiej piękności, nawet jak jest brzydko narysowana.
    Bardzo pocieszne, bardzo głupiutkie, wspaniale się bawię.
  • Avatar
    A
    tamakara 7.10.2015 09:45
    Komentarz do recenzji "Osomatsu-san"
    Popłakałam się i to nie jest figura retoryczna. Pojechali w tym pierwszym odcinku po całości. Jak ja się nie spodziewałam! Właściwie nie wiem, czego się spodziewałam, nie pamiętam. Coś tam o oglądaniu dla obsady było, prawda?
    Oczywiście boysbandem trafili w najczulszy punkt. BL academy, F6 *trzęsie się* taki kwik nie służy mojemu gardłu, o nie.
    Aż szkoda, że następne odcinki będą już „normalniejsze” czy też szalone w inny sposób (???)
  • Avatar
    tamakara 28.09.2015 20:40
    Komentarz do recenzji "Aoharu x Kikanjuu"
    *survivalowych oczywiście xp
  • Avatar
    A
    tamakara 28.09.2015 20:39
    Komentarz do recenzji "Aoharu x Kikanjuu"
    Zanim dotarłam do końca serii, połączenie nazwiska Tachibana i gier survivalowe nabrało dla mnie specyficznego znaczenia, dlatego odcinki od siódmego w górę obejrzałam na gratisowej głupawce. O samym anime można natomiast powiedzieć, że mogło być poważne i pełne głębokich treści, a wyszło kretyńsko i pociesznie. Właśnie kretynizm i pocieszność stanowią o sile tej produkcji. Wszystkie traumy, emocje i skomplikowane relacje między postaciami były przeze mnie bezwstydnie wyśmiewane. Bawiłam się tak okrutnie dobrze, że chętnie obejrzałabym więcej, co się pewnie nie uda :D
    To była dobra strata czasu pełna zuego zacieszu, zwłaszcza przez wzgląd na bohaterów. Cóż za rozkoszna banda popaprańców. Yukki Yukki Yukki~!
    7/10 daję.
  • Avatar
    tamakara 23.09.2015 15:03
    Re: meh
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Narrator jest skutkiem wierności adaptacji mangi. W mandze były całe ściany tekstu. Studio musiałoby całkowicie zmienić formułę odcinków, albo drastycznie zmniejszyć ich ilość, żeby widz czuł dynamizm, albo wstawić kwestie narratora w usta którejś postaci.
    Oczywiście, gdybym nie wiedziała „jak to się wszystko skończy” to pewnie trafiałby mnie szlag :D a tak tylko płakałam jak bóbr.

    I czy wy się tu spieracie o inteligencję Gona? Naprawdę? To znaczy sdf się spiera… Gon to dobre dziecko i obiektywnie całkiem bystre, ale jednocześnie impulsywne i uparte jak osioł. On jest urodzony do działania, a nie układania piętrowych strategii. Kiedy coś sobie wbije w łeb, to nie da się mu wytłumaczyć. Gdzie tu mądrość? A motyw z wężami to już najgorszy możliwy argument. Kwalifikuje się raczej jako szaleńcze bohaterstwo i stawianie wszystkiego na łut szczęścia.
    Gdyby był taki mądry, to Killua nie wściekałby się na niego tak często, że zrobił coś głupiego, bo go „poniosło” ;)
  • Avatar
    tamakara 23.09.2015 06:44
    Re: ...
    Komentarz do recenzji "Itazura na Kiss"
    Tak samo komnetarzy i opinii o czymkolwiek.
  • Avatar
    tamakara 22.09.2015 15:38
    ep 11
    Komentarz do recenzji "Makura no Danshi"
    o, czyli jednak wyemitowali ten odcinek? lol… moje info było błędne. To może ten dwunasty ma być super ekskluziff? Hmmm

    Cóż cóż cóż… faktycznie król kripsterów z tego pana xD nawet nie wiem od czego zacząć. Ogólnie mówił same mądre, prawdziwe rzeczy, poza kripsterowaniem… I rozbawił mnie, mimo wszystko. Na dodatek mogę się z bohaterką uosabiać, z wyjątkiem tego fragmentu o byciu pijaną w przypadkowej budzie z jedzeniem…