Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

tamakara

  • Avatar
    tamakara 18.08.2014 15:45
    Re: Wrażenia po 4 odcinkach
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    Z mojej kulawej pamięci na temat mangi wynika, że między Venus i Kunzite coś było, ale tylko gdzieś na dziesiątym planie. A to, że Rei jest (z założenia) piękna, to nie tylko Jedaite odkrył, pół obsady się w niej kocha XD
    Oczywiście było wiadomo, że nie bardzo jest sens liczyć na zagrywki z pierwszego anime, ale jednak żal. Bo większy sentyment mam do anime niż do mangi, która stanowiła raczej dodatek i wersję alternatywną – paradoks.
    Oh well, skoro wprowadzają zmiany, to jest nadzieja, że będzie lepiej, bo gorzej chyba być nie może. Ale gdyby teraz wstawili tam pięć romansów, to by się nie dało oglądać XD
  • Avatar
    tamakara 18.08.2014 11:28
    Re: Wrażenia po 4 odcinkach
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    może nawet romans Sailorek z generałami…


    No nie wiem, dla mnie Zoisite kochający kogoś innego niż Kunzite to byłoby jakieś wypaczenie postaci Oo I jeszcze miałby wzdychać do Ami?? Wolałabym na coś takiego nie patrzeć. Miej oporów miałabym w przypadku Nephlite i nie­‑Naru czyli Makoto, bo za czasów Księżycowego Królestwa nie mógł znać tej pierwszej, ale jednak trochę też.
    Jeśli twórcy nowej wersji mieliby zamiar kombinować w tę stronę, to już lepiej niech zostaną wierni mandze w stu% i wybiją ich wszystkich od ręki D: haha
  • Avatar
    tamakara 18.08.2014 06:56
    Re: Love Love Stage
    Komentarz do recenzji "Love Stage!!"
    Nazwałaś mnie dzieckiem T_T muszę powiedzieć, że mnie to rozczuliło. Już tylko babcia tak do mnie mówi. Czy powinnam w takim razie pisać do Ciebie per pani, zwłaszcza, że tak podkreślasz swój wiek? Pozwól, że jednak z tego zrezygnuję.
    Nie mam nic do Twojego gustu, poczułam się tylko sprowokowana wzmianką o swojej nieznośności :D taki szajs, jak mówisz, ma pełne prawo się podobać, ja mam prawo powiedzieć, co mi się w nim nie podoba.
    Z mojej perspektywy love stage jest średniakiem, pod względem romansowym brnącym po zamulonym dnie sztampy. Z załoźenia ma wywoływać szybsze bicie serduszka i bawić w jaojnym stylu. Zabawnie bywa, za wzruszenia rodem z mody na sukces podziękuję. Stąd też porównania z innymi anime. Na zasadzie „still a better love story…”  kliknij: ukryte  Czy coś, co naprawdę niczym się nie wyróżnia, może być nazwane klasykiem? W jakim świetle stawia to cały gatunek? Jest już w wystarczającej pogardzie o czym świadczy dyskusja pod jednym z newsów na naszym szanownym portalu.

    Co do sceny gwałtu, napisałam, że była to „jedynie” próba. W końcu to jest komedia, ma być wesoło. Zaś wzmianka o przewijaniu miała zostać odczytana jako sarkazm. Nie wyszło? Cóż…

    Skoro wzdychasz do WSZYSTKIEGO po drugiej stronie ekranu, to mogę tylko unieść brwi, nie będę aspirować do takiej sztuki. Pożeracza_syfu nie znam osobiście, ale kto wie jaki bishounen kryje się za tym nickiem ;p pod względem ciętości dowcipu z pewnością przewyższa Ryoumę xD

    Posuchy nie odczuwam, mangi/gry/wyobraźnia mi wystarczają. Powiem więcej, do wzelkich anime bl podchodzę jak pies do jeża. Większość tych produkcji ma w sobie coś wymuszonego, zwłaszcza pod kątem animacji wszelkiej maści zbliżeń. Ai no kusabi natomiast… tak, oglądałam. Pamiętam, żewrażenia były pozytywne.

    Również pozdrawiam i również życzę tylko dobrego.
  • Avatar
    tamakara 17.08.2014 18:32
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter [2011]"
    Mogę Cię „chyba” uspokoić.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    tamakara 17.08.2014 11:20
    Komentarz do recenzji "Zankyou no Terror"
    Mam nadzieję, że żadnego romansu­‑romansu nie uświadczymy, bo byłoby to strasznie naciągane. Oczywiście fandom ma swoje szipy, bo fandom zawsze ma, ale w tym wypadku działa to chyba wyłącznie na zasadzie „bo seria bez miłościów nie ma racji bytu”. Osobiście powiedziałabym, że więcej chemii w relacjach z Lisą ma Nine niż Twelve i chyba tylko tak pokierowana fabuła nie straciłaby w moich oczach.

    Tak naprawdę trudno mi powiedzieć, czego oczekiwałabym od tej postaci. Na początku jej współczułam, teraz naprawdę jedynie irytuje. Podejrzewam jednak, że gdyby, tak jak mówisz, ktoś ją „odstrzelił”, to miałoby to jeszcze mniej sensu. Bo co niby ma z tego wyniknąć poza ulgą dla widza? Chłopaki mają poczuć jakąś straszną złość z tego powodu, wpaść w amok i szukać zemsty? To już lepiej niech się dalej tam plącze między nogami i może coś z niej jeszcze będzie? Gdybym była scenarzystką, to raczej odstrzeliłabym Dwunastkę, żeby Liską wstrząsnąć i zmotywować do przemiany. A ponieważ Dwunastkę kocham najbardziej, to pewnie go ubiją, bo tak to zazwyczaj wygląda XD /proroctwo
  • Avatar
    tamakara 11.08.2014 20:47
    Komentarz do recenzji "Haikyuu!!"
    No raczej wrony wygrają, chyba, że ma być jakiś niesamowity plot twist. A oikawa jest przeboski +_+ eghem
  • Avatar
    tamakara 11.08.2014 16:49
    Komentarz do recenzji "Free!"
    Nie no, to te makrele, panie, makrele ;)
  • Avatar
    A
    tamakara 10.08.2014 13:15
    Komentarz do recenzji "Barakamon"
    Końcówka 6tego odcinka pokazuje, czym skutkuje życie w denialu: szaleństwem! Ku przestrodze wszystkich pań, które nie widzą, nie uznają, to obrzydliwie, nie nie nie xD
  • Avatar
    tamakara 9.08.2014 23:29
    Komentarz do recenzji "Free! Eternal Summer"
    raczej coś takiego, ewentualnie to, ponieważ to.
    XD serious business
  • Avatar
    tamakara 7.08.2014 09:52
    Re: Love Love Stage
    Komentarz do recenzji "Love Stage!!"
    'Nieznośna' to moje drugie imię >:D

    Nie wiem, co love stage może pokrzepić, chyba wygłodzenie posuchą w anime spod szyldu BL, aczkolwiek więcej fudziosiowej radości i spełnienia dało mi pierwsze lepsze kuroko. Może dlatego, że skoro już naśmiałam się z podtekstów, to po „prawdziwym” BL oczekuję innych emocji? Z drugiej strony wczoraj autentycznie popłakałam się oglądając free!, „wcale nie bl no skąd”, więc te inne emocje również znajdują upust gdzie indziej. Reasumując, byłabym chyba bardziej zadowolona, gdyby te wszystkie gejowskie wątki pozostały w sferze domysłów i mrugania do widza, bo romansowe klisze rodem z najtańszego shoujo strasznie mnie wkurzają. Ale jako durna komedia love stage sprawdza się wręcz znakomicie.


    Jedna (...) z najładniej zanimowanych scen hmmm… „dobierania się” ( brzydko to wyraziłam) ale scena jest śliczna


    oh, chciałaś zapewne powiedzieć „próba gwałtu”. Tak, słodziuteńka, przewijam trzy razy, bo nie mogłam się wprost napatrzeć :| Chyba, że miałaś na myśli jakąś inną „jedną” scenę z odcinka, którego nie miałam jeszcze przyjemności obejrzeć.

    Oczywiście, jeśli ta seria pokrzepia Twoje serce i inne organy też, to wspaniale, good for you. Jako stara tfutfu „yaoistka” powinnaś jednak wiedzieć, że to nie jest żadne wybitne dzieło. Klasyk? Bardzo Cię proszę… chyba, że wybieramy tylko spośród anime, ale tutaj wszystko urasta do miary klasyku, bo mamy do wyboru kilka tytułów na krzyż.
    I tu dygresja: odczuwanie frustracji, że Ryouma jest ideałem poza zasięgiem, kiedy zaraz obok, w sąsiednich dwuwymiarowych światach, rezydują tacy Makoto albo Clear, mogę skwitować tylko śmiechem. No ale gusta są rozmaite i każdy wzdycha do czego innego :D
  • Avatar
    A
    tamakara 6.08.2014 21:43
    Komentarz do recenzji "Free! Eternal Summer"
    Odcinek nr 6 wyrwał mi moje fudziosiowe serce. Nie spodziewałam się czegoś takiego po tym wesołym anime. Tutaj wszelkie dramy powinny być przesadzone, karykaturalne i do wyśmiania! Ale może ja po prostu za bardzo kocham  kliknij: ukryte  cholera jasna…
    przydałby się jakiś gif z reakcją.
    Naprawdę doskonały odcinek.
  • Avatar
    tamakara 5.08.2014 19:13
    Komentarz do recenzji "Black Bullet"
    Długo się zbierałam, ale wreszcie nadszedł ten czas. Powiem uczciwie: jestem Twoją fanką xD
  • Avatar
    tamakara 1.08.2014 12:28
    Komentarz do recenzji "Love Stage!!"
    Jak stoisz na przeciwko niej i mówisz, to też? XD Zresztą, tu problem polega trochę na czymś innym. Izumi w okularach jest obrzydliwym paszczurem, a bez okularów ślicznym aniołeczkiem przed którym rozporek sam się rozpina.
    bleh
  • Avatar
    A
    tamakara 1.08.2014 11:44
    Komentarz do recenzji "Hunter X Hunter: The Last Mission"
    Oglądając ten film zastanawiałam się, czy mam zbyt wysokie wymagania, czy to po prostu słaba produkcja.
    Widać, że jest tu jakiś pomysł. Śmiem twierdzić, że w sam raz na kilkanaście/kilkadziesiąt odcinków fillera do serii telewizyjnej… jakiegoś innego shounena, bo do hunterowego uniwersum przyszyto toto bardzo grubymi nićmi. Ale pal sześć, mogłaby wyjść z tego całkiem logiczna historia, gdyby twórcom chciało się te pomysły jakoś ogarnąć. Niestety przez większość czasu na ekranie jest chaos, a akcja gna na złamanie karku.
    Wprowadzono milion wątków, które urywa się albo spłaszcza, albo kończy na zasadzie „bo tak”. Zapowiadało się mrocznie i nawet intrygująco, a ostatecznie dostajemy banalne do bólu rozwinięcie z jeszcze banalniejszym zakończeniem i  kliknij: ukryte  wtf.

    Co do bohaterów, to niestety sprawa ma się bardzo podobnie, czyli ilość za jakość. Przez ekran przesuwają się znane i lubiane (?) postacie, które w dużej mierze wepchnięto tam chyba tylko po to, by widz powiedział „o! jak fajnie cię zobaczyć”, ale niestety większości zapomniano wręczyć scenariusz, więc snują się tak bez konkretnego celu i improwizują, jak tylko mogą. Najlepiej widać to na przykładzie Leorio, który wystąpił chyba tylko dlatego, że wypadało. Gon i Killua biegają, skaczą, walczą i opromieniają świat swoją piękną przyjaźnią, Kurapika angści z kamienną twarzą, Hisoka gada jak potłuczony i tak dalej…

    Antagoniści są słabo skonstruowani. Najwięcej sensu ma „szef wszystkich złych”, ale tylko na początku. Pozostała trójka natomiast… Niby mają jakieś tam motywy i cele, ale ich strategia jest dość naiwna.  kliknij: ukryte a panienka na dzień dobry popełnia samobójstwo i unieruchamia Netero, który niczym Atena z saint seiya, upozowany malowniczo, może jedynie przyglądać się całemu zamieszaniu.
    No i jeszcze na marginesie, skoro film wydało to samo studio, które jest odpowiedzialne za serię tv, to mogliby zadbać o to, by sposób rysowania postaci też był taki sam. Nie jest to straszne wykroczenie, ale parę razy zgrzytnęłam zębami.  kliknij: ukryte 

    Reasumując, film robiony na szybkiego, z dziurawą fabułą i średnią grafiką. Szkoda, naprawdę na to czekałam :|
  • Avatar
    tamakara 30.07.2014 08:52
    Re: Świetnie! druga seria!
    Komentarz do recenzji "Free! Eternal Summer"
    Jak można bać się Sousuke?  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    tamakara 29.07.2014 21:33
    Re: Japońska Kaligrafia
    Komentarz do recenzji "Barakamon"
    Czyli wcale. Tak sobie właśnie myślałam ;p Moim zdaniem podchodzisz do zagadnienia od złej strony.
  • Avatar
    tamakara 28.07.2014 15:17
    Re: Japońska Kaligrafia
    Komentarz do recenzji "Barakamon"
    A jak dobrze rozumiałeś ją przed czwartym odcinkiem? :D
  • Avatar
    tamakara 27.07.2014 17:32
    Komentarz do recenzji "Love Stage!!"
    Ogólnie Ryomy można nie lubić za wiele rzeczy i wspomniany przeze mnie motyw to tylko jedna z licznych wad tej postaci. To, co zarzucasz mu Ty, jest jego wadą podstawową, którą niestety dzieli z większością znanych historii seme.
    Izumiemu natomiast głównie współczuję. On ma mentalnie trzynaście lat i to bardzo smutne. Winą za to należy obarczyć szanowną rodzinkę. Może mają pieniądze, ale poza tym to niezła patologia.
  • Avatar
    A
    tamakara 26.07.2014 19:25
    Komentarz do recenzji "Love Stage!!"
    Trzeci odcinek przypomniał mi, dlaczego jeszcze nie lubię Ryomy :/ motyw  kliknij: ukryte  zawsze mnie wkurza.
  • Avatar
    tamakara 26.07.2014 16:20
    Re: Uwaga TRAP!
    Komentarz do recenzji "Lupin III vs. Meitantei Conan"
    Cóż. Ja, jako fanka Lupina, sięgnęłam po ten film z nadzieją, że Conana po prostu jakoś przecierpię. Było ciężko. Te dwa tytuły po prostu do siebie nie pasują.
  • Avatar
    tamakara 21.07.2014 16:08
    Komentarz do recenzji "DRAMAtical Murder"
    O tak, krzywe ryje przebiły nawet  kliknij: ukryte . A ile dowcipów! Ten fandom nigdy nie dał mi tyle radości.

    Hmmm nie wiem, może źle rozumiem, ale wydaje mi się, że gdyby producentom gry zależało, to wyłożyliby więcej kasy/zapłaciliby komu innemu. Pytanie, czy oni w ogóle za to zapłacili, bo takiej fuszerki chyba nawet w hamatorze nie było. Im najzwyczajniej nie zależy i wystarczy sam fakt, że wokół tytułu jest szum xD
  • Avatar
    tamakara 21.07.2014 12:28
    Komentarz do recenzji "DRAMAtical Murder"
    Wiem o tym, też oglądałam hamatorę. Obawiałam się, że tak to będzie wyglądać, ale i tak jest mi przykro :|
  • Avatar
    tamakara 20.07.2014 21:24
    Re: Zawód
    Komentarz do recenzji "Barakamon"
    Zgadzam się, to bardzo ładny znak i w sumie dość prosty. Zawsze lepiej napisać sobie coś takiego, niż, np. „herbata” XD

    Sezonowy napisał(a):
    Wcześniej, w postaci bohomazu na ścianie nie zwróciłem na to uwagi.


    Do mnie ta forma przemawia. Widzę w tym bunt przeciw utartym schematom, prawdziwe pójście na całość. Naprawdę coś na kształt „woah” i to pierwszy raz w życiu.
  • Avatar
    A
    tamakara 20.07.2014 20:56
    Komentarz do recenzji "DRAMAtical Murder"
    Wszystko byłoby pięknie, naprawdę, ale ta kreska, ta animacja… to jest koszmarne! moje serce krwawi D: Mam wrażenie, że z odcinka na odcinek jest coraz gorzej. Bohaterowie co rusz wyglądają inaczej, nawet w jednej scenie. Gdyby to było jakieś fanvideo z jutuby, to dałoby radę, ale tak? uh :/
    Potwierdzają się moje przypuszczenia: Nitro+chiral tanim kosztem robi reklamę remejkowi gry. Nie spodziewałam się jednak, że koszt będzie aż tak tani.
    Gdybym tak nie kochała tych kilku, co się tam kręcą, to rzuciłabym w psy.
  • Avatar
    tamakara 20.07.2014 19:17
    Re: meh xD
    Komentarz do recenzji "Himegoto"
    Udany twór dla fanek zniewieściałych panów/chłopców,którym mogą pozazdrościć urody.


    akurat tak narysowanym panom nie ma czego zazdrościć xp