x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Bardzo powolny rozwój postaci i relacji, dobre żarty szybko się wyczerpały, faktycznie ciekawych/przyjemnych rozmów było niewiele i obraz otaku jest mocno ugrzeczniony(ale to akurat na plus, raczej nikt nie chciałby oglądać agresywnych piwniczaków).
Postaci są jak najbardziej ok, seiyu też dali z siebie dużo, animacja jest na jak najbardziej akceptowalnym poziomie(ogółem) oraz forma wyciętych scen z życia codziennego też jak najbardziej pasuje – problem natomiast chyba jest z tym, że autor(ka?) nie miał pomysłu na to, jak faktycznie przetworzyć pomysł na coś interesującego, ewentualnie świeżego.
Ode mnie podciągnięte 6/10 – mogło być zdecydowanie lepsze.
Omijać
Sporo uproszczeń w animacji, nagłe przeskakiwanie pomiędzy wątkami, tragiczny pacing, irytujące postaci(oprócz Irohy i Arisy) i wątek romantyczny pisany na kolanie.
Postacie żeńskie jeszcze pół biedy ale autorka nie miała pojęcia jak rozpisać postaci męskie – są absolutnie odrzucające i nienaturalne.
Ode mnie 3/10.
//Jakby kogoś interesowało – seria doczeka się drugiego sezonu w styczniu 2019(źródło: [link] ).
Re: 21 odcinek
Wątpię. Zbyt wiele rzeczy jest domykane na koniec.
21 odcinek
20 ep
Ponadto czuję ulgę, że w końcu wydarzenia nabrały tempa.
Re: 19 odcinek
ep 20
Czyli jednak akcja przechodzi na wojnę z magami.
Re: Odc. 18: <facepalm>
Reindoktrynacja jest zawodna w nielicznych przypadkach ale:
1. tutaj zapewne przeważył fakt niechęci rozbijania eksperymentalnej grupy; jak wcześniej inne parasajty zauważyły, nawet ich mechy różnią się od całej reszty, więc może tutaj nawet nie była tylko kwestia kompatybilności ale kilku innych czynników, w końcu Dr. Franxx z jakiegoś powodu osobiście ich nadzorował.
2. W przypadku zawodności „resetu” wadliwy produkt się po prostu wyrzuca, Nana jest tego idealnym przykładem; 02 i Hiro nikt nie rusza prawdopodobnie przez wysoką skuteczność bojową i brak potrzeby wymiany pilota co 3 bitwy.
Co do obrączek – widocznie uznano, że było to zbyt świeże wspomnienie, aby mogło zadziałać jako bodziec na przywrócenie pamięci. Taka jest moja hipoteza. No ale przyznam – nie było sensu ich zostawiać, fakt.
Darling in the Franxx to dziwna seria – czasami można by pomyśleć, że historia i uniwersum są prawidłowo przemyślane, a innym razem wychodzą takie głupie kwiatki.
ep 6
Teraz tylko czekać na weirdo‑blondynkę w akcji i zobaczyć ile faktycznie ma skilla.
Ep 18
Cieszy mnie natomiast bardziej „łagodne” rozwiązanie wątku Ichigo x Ikuno(jak zwykłe preview sugerował zupełnie co innego…) – inaczej pozostałby niesmak.
Tak, czy siak może w końcu wsiądą w mechy. To byłby już czas najwyższy.
Co do ślubu – imo całkiem miły gest. Spodziewałem się szybkiego i nieprzyjemnego zwrotu akcji. Zapewne do takiego i tak dojdzie ale przynajmniej mamy utrzymane jakieś pozory w ładnej oprawie.
Martwi mnie jednak trochę scena Ichigo x Ikuno – mam nadzieję, że nie zrobi się teraz jakaś moda na parzenie się po kątach.
______
PV 18 odcinka, jeśli ktoś chciałby zobaczyć: [link]
ep17
Nany też trochę szkoda, była całkiem sympatyczna.
Cieszy mnie rozwinięcie tylu wątków – pytanie, czy ze wszystkim wyrobią.
Nabytki haremowe również niespecjalnie ciekawe – każda z dziewczyn ma irytujący charakter i ciężko się do nich przekonać. Być może wygląda to trochę inaczej w materiale źródłowym ale adaptacja nie daje żadnych podstaw do polubienia dziewuch. Roztrzepane stado dzikusów.
Graficznie(ogółem) było całkiem nieźle, choć paleta kolorów drażniła oko – wszystko ze sobą niewygodnie kontrastowało.
Serię ratuje jedynie ledwo rozwinięty pod koniec romans – cała reszta to materiał typu zapchaj‑dziura.
Ode mnie podciągnięte 4/10 – w zasadzie nie ma dobrego powodu, żeby sięgać po tę serię. Nawet dla fanów haremówek.
Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to kilka ważniejszych eventów pokazanych w dużym skrócie. Wolałbym jednak, aby całość była rozbita na odcinki i powoli poprowadzona, no ale nie można mieć wszystkiego.
Szkoda, że jeszcze poczekamy na następne dwie części :\
Wątpię. Marrine jest zbyt dumna i już od jakiegoś czasu kliknij: ukryte dąży do autodestrukcji. Prawdopodobnie skończy się jej śmiercią, książę się zapłacze, Theo i Siluca powiedzą „no trudno, trzeba iść na przód” i ponownie spróbują zakopać topór wojenny pomiędzy unią i sojuszem.
Chyba, że po drodze wyjdzie, że kliknij: ukryte Magowie narobili gnoju na samym początku i wtedy faktycznie może wyjść „połączenie sił i happy end”. Tylko Marrine już z przebiegiem :)
Tak teraz patrzę i w sumie Diomedea nie robiła nic, co by miało dwa coury. Może zadanie ich przerosło?
ep4
Ep2
Tak poza tym więcej dobrego humoru i dowiadujemy się nieco więcej o Hanako i Tarou. Sporo śmiechu było, oby tak dalej.
Po ostatnim filmie SAO już byłem strasznie zmęczony franczyzą ale widać, że wystarczyło tylko świeże spojrzenie od kogoś bardziej ogarniętego i już szykuje się ciekawa seria w uniwersum.
Wrażenia pozytywne. Animacja ogółem trzyma poziom, choć momentami widać spore uproszczenia mniej istotnych elementów. W pierwszej połowie odcinka okazjonalnie wspomagają się cgi w dziwnych momentach(nie mówię tutaj o mechach), nawet przy prostych ruchach postaci ale mimo wszystko wygląda to całkiem strawnie(z drugiej strony dziwnym jest, że od drugiej połowy nie uświadczymy animacji komputerowej prawie wcale) i nie będę narzekał.
Tak poza tym mamy seiyu z poprzednich części(po tylu latach!), no i stary, dobry klimat FMP!
Chyba będzie dobrze.