Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Nikodemsky

  • Avatar
    Nikodemsky 4.06.2020 02:49
    Re: Po 34 odcinkach
    Komentarz do recenzji "Ahiru no Sora"
    Błąd z mojej strony, myślałem pacing, napisałem scenariusz :> Nie mniej do scenariusza też uczepiłbym się w kilku miejscach – wrzucenie do pierwszego ważnego meczu z drugiej strony drużyny, która też  kliknij: ukryte  byłoby jedną z tych rzeczy, to niepotrzebnie przeciąga cały arc.

    Tak samo jest jeśli chodzi o moment  kliknij: ukryte , jest to sugerowane praktycznie od początku serii, nie jest to wyciągnięte z wiadomo którego miejsca… co jakiś czas ten motyw wraca i widz o tym wie i nie są one wciskane na siłę.


    Nie chodzi o sam fakt, tylko moment w którym to wszystko się zebrało. To jest nieumiejętne wyciąganie dramy w momentach, które niekoniecznie tego potrzebują.

    Z tego co widzę jeden odcinek anime odpowiada trzem chapterom z mangi która jest zanimowana kropka w kropkę.

    Czyli generalnie wygląda na to, że większość sprowadza się do tego, co napisałem w przedostatnim akapicie.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 3.06.2020 21:12
    Po 34 odcinkach
    Komentarz do recenzji "Ahiru no Sora"
    Jestem srogo zawiedziony serią.

    Pierwsze kilka odcinków było przyjemne, typowa historyjka jakiegoś utalentowanego gościa z dużym setbackiem; buduje drużynę, szuka kolegów, udowadnia że sporo pracował na swoje umiejętności itd. i to jest naprawdę spoko, problem natomiast zaczyna się w kilku innych miejscach.

    Po pierwsze scenariusz – to jakieś nieporozumienie. Po DŁUGIM czasie dochodzimy do istotnego meczu, który jest ciągnięty przez bodajże 10 odcinków,  kliknij: ukryte .

    Dwa relacje pomiędzy bohaterami. Tutaj głównie piję do relacji damsko­‑męskich, bo o ile przyjaźnie zawierane pomiędzy chłopakami są ok i widać tutaj jakieś zmiany w charakterach, o tyle z dziewczynami są tutaj pokazywane na zasadzie „zaufaj mi, tak musi być”. W dzisiejszym odcinku  kliknij: ukryte 

    Podobało mi się, że w serii od początku nie było żadnych nadnaturalnych technik z wykrzykiwaniem nazw, sposób grania, umiejętności koszykarzy, wyniki i cała reszta mieści się w granicach realizmu i to jest naprawdę fajne. Rzecz w tym, że jeśli w tym wszystkim kuleje pacing, to widz zaczyna się nagle zastanawiać, czy jest sens dalej tkwić przed ekranem.

    Są średniaki­‑sportówki, niekoniecznie ambitne, które naprawdę fajnie spełniają swoją rolę – przykładem jest niedawna adaptacja HimoSumo; miałem głęboką nadzieję, że oglądając Ahiru no Sora trafię na coś podobnego – i na początku faktycznie mogłoby się tak wydawać ale tutaj pojawia się zbyt wiele problemów i możliwe, że materiał źródłowy jest ich podstawą.

    Pewnie dociągnę do końca ale mam wrażenie, że raczej pozytywnie nie zdąży już zaskoczyć.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 24.05.2020 15:15
    Komentarz do recenzji "Ghost in the Shell: SAC_2045"
    Nie jest tak złe, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, problem są tutaj głównie czysto techniczne.

    1) Podstawowy problem to oczywiście animacja komputerowa – da się do niej przyzwyczaić, co jednak nie znaczy, że jej zastosowanie jest w jakikolwiek sposób usprawiedliwione poza „komuś tak było wygodniej”. Nie dopatrzyłem się rewolucyjnej techniki 3D, którą się tak reklamowali przy zapowiedzi(z drugiej strony nie orientuję się w kręceniu 3D, także może mnie „ominęło”).

    2) Nieistniejące ekspresje twarzy. Bohaterowie w większości wyglądali, jakby mieli jakiś botoks(w ogóle twarz  kliknij: ukryte  to jakaś okropność).

    3) Ostatni wątek naciągany i średnio pasujący do GitS­‑a, teen dramy powinno się raczej trzymać z dala od akcyjniaków cp. W ogóle wydawało mi się, że  kliknij: ukryte .

    4) Cliffhanger na koniec serii. Całość jest praktycznie urwana. Oczywiście będzie drugi sezon ale tak się nie kończy coura.

    Podsumowując – nie licząc kilku rzeczy to stary, dobry gits. Osobiście zawsze preferowałem uniwersum filmów, dlatego też SAC zawsze u mnie widniał trochę niżej ale fani raczej nie mogą narzekać, że wyszło jakieś nieporozumienie.

    6/10.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 15.05.2020 22:56
    Komentarz do recenzji "Mahoromatic: Motto Utsukushiimono"
    Przez większość czasu zarówno pierwszy sezon jak i drugi to komedia, która tylko momentami jest doprawiana plotem widniejącym gdzieś na trzecim planie. Wesołe, epizodyczne przygody, dziewczyny kręcace się w okół protagonisty i nagle przychodzi koniec bajki…

    Jest to tak okropnie oderwane od reszty koncepcji, że naprawdę ciężko znaleźć dobre usprawiedliwienie dla kierunku, w którym poszła końcówka. Nie jest poziom ani ciężar końca Evy ale działa to zdecydowanie na niekorzyść tworu, jako całości.

    5/10.
  • Avatar
    Nikodemsky 10.05.2020 19:54
    Re: Komedia ?
    Komentarz do recenzji "Shuffle!"
    Ma elementy komediowe :> Bardziej uczepiłbym się tego, ża brak tutaj taga „dramat”, który w znacznej części przeważa ponad resztą.

    Pamiętaj jednak, że zarówno na MAL­‑u jak i Tanuki tagi dodawali ludzie, a ludzie popełniają błędy. Ja się tak wiele razy naciąłem na tag „harem”.
  • Avatar
    Nikodemsky 10.05.2020 13:36
    Re: Ta bohaterka...
    Komentarz do recenzji "Otome Game no Hametsu Flag Shika Nai Akuyaku Reijou ni Tensei Shiteshimatta..."
    Jak dla mnie to w tym niema nic śmiesznego. Komedia na poziomie gościa przewracającego się na skórce od banana.

    Jeśli przy tym odwali jakiś breakdance, to zacny gag.

    Raczej kretynki, a nie zwykłego śmiertelnika. Nikt tu nie wymaga by bohaterka była geniuszem. Wystarczyłoby standardowe IQ.

    Przeceniasz możliwości przeciętnego zjadacza chleba, ponadto IQ ≠ Inteligencja.

    No… nie. Jedyną podstawą tragicznych dla Katariny zakończeń było to, że próbowała zamordować bohaterkę. Sama Katarina wspomina, że jej postać ginie/zostaje wygnana tylko i wyłącznie w wersji, w której blondyna rozkochuje w sobie księcia – bo wtedy właśnie Katarina próbuje Marię skrzywdzić.

    Z „katarinowych eventów” później wyręczają ją inne npc, więc to nie tak, że zagrożenie magicznie znika. Ponadto doom flagi budują się tutaj trochę inaczej, niż w grze.

    No i? Tzn. że nie mogę tego anime za bycie nieśmieszną komedią krytykować?

    Możesz krytykować i pisać, że dla ciebie jest nieśmieszną komedią ale obiektywnie to komedią jest akurat całkiem dobrą :)
  • Avatar
    Nikodemsky 8.05.2020 02:09
    Re: Odc. 06
    Komentarz do recenzji "Hachi-nan tte, Sore wa Nai deshou!"
    No chyba ze tak było też w mandze?

    *Nowelce :)

    Nie, bajka pomija naprawdę sporo, spłyca bohaterów i startuje chyba do plebiscytu na najgorszą adaptację. Autor pierwowzoru musi być zdruzgotany.

    Adaptacja mangowa jest akurat całkiem udana – układa fakty trochę po swojemu ale przy tym zachowuje najważniejsze informacje, charakterystyki bohaterów, rozumie co chce przekazać autor i art jest bliższy temu, co jest w ilustracjach nowelki.

    Tu nawet nie pasuje określenie „niebo, a ziemia”, bo to jeszcze większa przepaść :)
  • Avatar
    Nikodemsky 26.04.2020 20:25
    Re: Ta bohaterka...
    Komentarz do recenzji "Otome Game no Hametsu Flag Shika Nai Akuyaku Reijou ni Tensei Shiteshimatta..."
    Zdajesz sobie sprawę, że to o czym wspominasz jest tym, na czym opiera się komedia w tej serii? Bycie dense do granic możliwości, wymyślanie strategii przeżycia na poziomie zwykłego śmiertelnika – otaku dziewczyny, nie żadnego geniusza; nieświadome budowanie haremu nie tylko facetów ale i dziewczyn w okół siebie – to wszystko składa się na filary serii, którymi prowadzi się bardzo zgrabnie. Całość wręcz „naśmiewa” się ze znanych stereotypów i motywów w autentycznie zabawny sposób.

    Ale jej panika w sprawie czarodziejki światła niema przecież żadnych logicznych podstaw.

    No generalnie w grze Maria zdaje się być podstawą budującą doom­‑flagi dla Katariny – co ona wspominała niejednokrotnie. Więc podstawy ma całkiem solidne.

    Tyle rozmyśla nad tym, jakie zmiany trzeba wprowadzić, żeby historia potoczyła się inaczej, ale nie wpadła na to, że jak nikogo nie skrzywdzi, że nawet gdyby się w blondynie książę zakochał, to nikt nie będzie miał powodu, żeby zrobić coś złego Katarinie.

    Ponownie, na tym polega komedia.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 18.04.2020 22:10
    Komentarz do recenzji "Hello World"
    Udany poniekąd mariaż Matrixa, Incepcji, Papriki i kilku innych tworów.

    Sporo naprawdę ładnych teł, czy po prostu kadrów i przy tym wszystkim trochę żal, że zdecydowali się na 3D, chętnie obejrzałbym sobie coś w stylu Dziewczyny skaczącej przez czas w świeższej odsłonie.

    Fabularnie – nic specjalnego, poza kilkoma większymi twistami, które nie robią zbyt wielkiego impaktu. Twórcy jakby momentami zapominali się we własnej koncepcji i rzucają pusto hasłem „quantum”, jeśli pojawia się coś bardziej skomplikowanego.

    Poważny problem jest tutaj z seiyu – może dwóch doświadczonych, gdzie reszta włącznie z głównymi bohaterami to zupełne żółtodzioby i niestety słychać na każdym kroku jak bardzo nie potrafią operować własnym głosem. Przeszkadzało mi to od początku do końca.

    CG jest naprawdę średniawe jak na wybrany format – czegoś takiego można by się spodziewać po przeciętnej serii tv, a nie po filmie zaopatrzonym w tak ładne tło graficzne.

    Poza tym jednak oglądało się lekko i przyjemnie, potrafiło momentami rozbawić i pomijając słabe aktorstwo oraz cg był to udany seans.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 12.04.2020 19:31
    Komentarz do recenzji "Yesterday o Utatte"
    Po drugim odcinku upewniłem się co do kilku rzeczy i tak też cieszy mnie, że seria nie będzie wciskać na siłę ciężkich drama­‑wątków, tylko cały czas utrzymuje klimat, jakby coś „wisiało w powietrzu”, to naprawdę miła odmiana.

    Kuro wydawała mi się trochę zbyt dojrzała jak na swój wiek ale po  kliknij: ukryte . Cieszy mnie to, bo tego typu rzeczy naznaczają wyraźne granice.

    Rikuo przypomina trochę Satou z NHK, tylko odjąć paranoję i aspołeczne podejście.

    Bohaterowie drugoplanowi, jak choćby blondyn ze sklepu fajnie dopełniają do historii i nie sprawiają wrażenia zbędnego dodatku.

    Póki co w zasadzie uczepiłbym się jednej kwestii – chodzi o wygodny zbieg okoliczności, w którym  kliknij: ukryte  ale dużo zależy od tego, jak całość będzie poprowadzona.

    Póki co jestem zachwycony i jest to moja sezonowa topka.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 12.04.2020 19:14
    Komentarz do recenzji "Gleipnir"
    Drugi odcinek i co raz bardziej mi się to podoba.

    Twórcy rozumieją materiał źródłowy – dodają klimatu, tam gdzie trzeba, rzucają ciekawymi kadrami i jednocześnie nie przekombinowują.

    Przedstawienie nowej bohaterki trwało zaledwie 3 minuty – i przez ten krótki czas mamy wyraźny obraz jej charakteru, ambicji i tego, do czego dąży. Rzadko się zdarza, żeby w takim przypadku nie trzeba było tłumaczyć nic więcej, to pokazuje m.in. właśnie zrozumienie materiału i kunszt reżyserski, w mojej skromnej opinii.

    Dalej – walki są dynamiczne i dostatecznie płynne, prawidłowe zastosowanie perspektywy w walkach dodaje impaktu.

    Technicznie dalej się trzyma i jeśli będzie tak do końca, to będzie to moja topka sezonowa.

    Nie zrozumcie mnie źle – to nadal edgy opowiastka, w której setting ma tylko niecodzienne elementy ale całość nie jest na tyle absurdalna, żeby powodowała uśmiech z pożałowania, czy zniesmaczenie. To po prostu działa, tak jak ma działać i przy okazji jest(póki co) naprawdę dobrze zrealizowane.

    Bawię się lepiej, niż przy Darwinie.

    Trzymam kciuki.
  • Avatar
    Nikodemsky 4.04.2020 16:21
    Komentarz do recenzji "Shin Sakura Taisen the Animation"
    Poprzednia też ponoć średniawa, miejscami akceptowalna.
  • Avatar
    Nikodemsky 4.04.2020 15:19
    Komentarz do recenzji "Shin Sakura Taisen the Animation"
    technicznie to sequel
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 3.04.2020 19:18
    Komentarz do recenzji "Shin Sakura Taisen the Animation"
    Ciekawy dobór seiyu, to 3D idzie jakoś przeboleć, projekty mechów teoretycznie pasują bardziej pod dieselpunk, niż steampunk, po środku jest facet który wszystkim kieruje i walki są dynamiczne, choć widać że robione głównie komputerowo.

    Powiedziałbym, że to wszystko ma jakiś sens ale zupełnie nie rozumiem dlaczego te dziewczyny występują w rewii śpiewając… więc pomijając to cała reszta ma jakiś tam sens i nawet fabułę ale nie wiem, czy była potrzeba rebootu – w końcu w 2000 roku Sakura Wars też było i robił nawet Madhouse.

    Póki co wydaje się być „oglądalne” ale specjalnie nie zawracałbym sobie tym głowy.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 31.03.2020 23:29
    Komentarz do recenzji "Hachi-nan tte, Sore wa Nai deshou!"
    Jestem trochę rozczarowany.

    Nie przeszkadzają mi już nawet przeciętne projekty postaci ale tutaj twórcy kompletnie nie zrozumieli jak przelać materiał na ekran i już od początku rzucają absurdami, przy których można się złapać za głowę. Fantasy­‑isekaje są rozrywkowymi seriami dającymi frajdą z oglądania, co jednak nie oznacza, że powinno się przy okazji robić idiotę z widza.

    8 syn nie jest sam w sobie żadnym nadzwyczajnym dziełem ale już adaptacja mangowa wypada o niebo lepiej i niestety mam wrażenie, że bajka to będzie pasmo rozczarowań.
  • Avatar
    Nikodemsky 24.03.2020 00:02
    Re: BNA > BEASTARS
    Komentarz do recenzji "BNA"
    Wymień mi 2 najładniejsze serie anime wykonane techniką 3D. Prawdopodobnie wskażesz > Hōseki no kuni i jakiś 2 tytuł pokroju sidoni.

    Sporo implikujesz i generalizujesz.

    Nie wymienię żadnych z nich, bo osobiście wolę profesjonalnie wymieszane 2D z 3D lub wysokobudżetowe produkcje CGi, pokroju Final Fantasy. To moje osobiste preferencje.

    Z dobrze mieszających – Ufotable potrafi to robić zręcznie i tak też możesz zwrócić uwagę na ich adaptacje Fejtów(może oprócz UBW, choć to nadal jest jak najbardziej akceptowalne) – zwłaszcza HF, które jest istnym majstersztykiem, czy Kimetsu no Yaiba z zeszłego roku.

    Ze starszych – GitS 2, do dzisiaj robi wrażenie.

    Zjadliwe tylko tyle. Jeśli w głowie powstaje myśl „chciałbym to zobaczyć w standardowym 2D”, to znaczy że nie było to wystarczająco dobre i nie chodzi tu o kwestie „ciekawości”.

    Oglądając całość, zwracając uwagę na wykonanie łatwo można zrozumieć, że zwykłe 2D nie wystarczyłoby tutaj. Może, gdyby to wyszło z rąk KyoAni lub kogoś podobnego.

    Nie mniej problem z 3D w bistarsach dla mnie był głównie od strony liczby klatek i płynności animacji, a nie samego 3D. Modele były wykonane schludnie i nie licząc poniekąd „statycznych futer” wypadały przynajmniej fajnie.

    Mając wybór beastars w 2d/3d wybrałbym „2D”. Nie ma co się zachwycać nad 3D w beastarsie tylko dlatego, że przekroczyło próg kupy, którą zaprezentował nam berserk. TO nadal jest niższa półka i nie zmienia tego fakt, że towarzystwo jest brzydkie i na ich tle wygląda ładniej.

    Jeśli dla ciebie Beastars było tylko oczko wyżej od Berserka, to raczej nie mamy o czym rozmawiać :)
  • Avatar
    Nikodemsky 23.03.2020 22:24
    Re: BNA > BEASTARS
    Komentarz do recenzji "BNA"
    Znaczy się sugerujesz, że 3D w Bistarsach było złe?
  • Avatar
    Nikodemsky 20.03.2020 20:56
    Re: Nuda...
    Komentarz do recenzji "Darwin's Game"
    Nie wiem czemu ale to trafiało idealnie w mój gust i zaakceptowałem wszechobecny brak logiki i sensu, bawiłem się znakomicie :D
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 7.03.2020 19:44
    Komentarz do recenzji "Hibike! Euphonium ~Chikai no Finale~"
    Nowy film Hibike to następny przykład perfekcyjnej uczty dla oczu, jednak nie obyło się bez kilku problemów, z którymi boryka się tak właściwie od samego początku – najważniejszym byłoby tutaj sensowne wątki dramy, które również i w tym przypadku sprawiają wrażenie wymuszonych.

    Dwa – seiyu Kumiko. Strasznie nierówny acting w tym filmie; w niektórych scenach brzmiała naturalnie, w innych znowu tak jakby kompletnie zapomniała kim jest jej postać i jakie emocje powinny towarzyszyć danej sytuacji. Kilka razy słychać nawet jakby problem z dykcją?

    Trzy – może lepszy scenariusz? Niby jest jakiś główny cel fabuły tego filmu ale formą zupełnie nie różni się niczym od tego, co widywaliśmy wcześniej(i zapewne dla fanów Hibike to w zupełności wystarczające). Liz i Niebieski Ptak pod tym względem były trochę bardziej nietypowe ale to raczej zasługa reżyserii.

    Generalnie jednak warto obejrzeć i przede wszystkim posłuchać.

    Ważny również jest fakt, że rozwija się  kliknij: ukryte .

    Teraz tylko zaciskam kciuki, żeby KyoAni udało się zrealizować zapowiedziane wcześniej Kumiko 3 Nensei­‑hen.

    8/10, głównie ze względu na wizualia i dźwięk.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 6.03.2020 19:53
    Komentarz do recenzji "Darwin's Game"
    Bajka jest jaka jest, drwi z logiki, zasad fizyki i całej reszty ale dzisiejsza walka  kliknij: ukryte  to było naprawdę coś fantastycznego od strony wizualnej.
  • Avatar
    Nikodemsky 29.01.2020 13:34
    Komentarz do recenzji "Babylon"
     kliknij: ukryte 

    To nie rozprawa naukowa by wszystko musiało się zgadzać. Wytwory popkultury takie są.

    Żaden argument. Jeśli pojawiają się pojedyncze problemy to można przymknąć oko, nie jeśli pojawia się ich cały zalew.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 28.01.2020 19:11
    Komentarz do recenzji "Babylon"
    W tym przypadku zgadzam się z Daerianem. Znakomita reżyseria( kliknij: ukryte  – a to tylko dwa przykłady), dobra gra aktorska i ekipie produkcyjnej naprawdę nie można niczego zarzucić, bo poradzili sobie doskonale… tylko materiał źródłowy był, jaki był.

    Zakończenie bajki dalekie od satysfakcjonującego w jakiejkolwiek formie. Ostatnia scena była miłym „smaczkiem” podkreślającym, że tutaj nie było miejsca na żaden  kliknij: ukryte . Szkoda tylko, że historia pozostawia widza z masą niewiadomych. Nie jest to co prawda „otwarte” zakończenie ale zamkniętym również bym go nie nazwał.

    Absurdów pojawiło się tyle, że można by zrobić z tego oddzielny wpis – ale największym jest dla mnie ostatnia scena, jakim cudem  kliknij: ukryte  Można to na siłę usprawiedliwiać na różne sposoby ale historia nawet nie próbowała się z takich rzeczy w żaden sposób wybronić(w tym również  kliknij: ukryte  – tutaj można tylko spekulować na jakiej zasadzie to działało), więc chyba nawet nie ma powodu, aby nad tym rozmyślać. Sporo rzeczy w tej bajce pojawiało się na zasadzie „po prostu to zaakceptuj”.

    6/10 – ze względu na warstwę techniczną i aktorstwo.
  • Avatar
    Nikodemsky 14.01.2020 15:25
    Komentarz do recenzji "Dorohedoro"
    Czasem wydaje się, że te postaci trzecioplanowych wyglądają lepiej niż te pierwszoplanowych.

    To nie przypadek, postaci w tle są nie raz naprawdę fajnie rozrysowane, ten jaszczur w cgi jest póki co największą udręką tej bajki.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 9.01.2020 20:21
    Komentarz do recenzji "Jibaku Shounen Hanako-kun"
    Intrygujące, potrafi zaskoczyć niezłym żartem, ładnie i grubo zarysowane(choć mam wrażenie, że czasami braki w animacji nadrabia się różnymi „efektami”). Ogląda się całkiem przyjemnie, choć jeszcze nie czuję nic, co by mnie przykuło do tej pozycji.

    Nie znam pierwowzoru ale myślę, że warto dać szansę.

    Swoją drogą zaskoczył mnie dynamiczny opening, jak od jakiegoś akcyjniaka.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 9.01.2020 18:40
    Komentarz do recenzji "Infinite Dendrogram"
    Generyczna, wtórna przygodówka fantasy w otoczce vrmmo, nie wprowadza zupełnie nic nowego ale na swój sposób jest całkiem przyjemne.

    Na plus potworki rysowane w 2D, permadeath u npc i seiyu niedźwiedzia od mc Overlorda.

    Zapewne będzie taki sezonowy średniak.