Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Nikodemsky

  • Avatar
    A
    Nikodemsky 22.03.2015 23:00
    Komentarz do recenzji "Fate/Zero 2nd Season"
    Jest to ogromny kontrast względem /Stay Night – tam była to przygodówka, w której pojawiały się nawet elementy ecchi i do wielu kwestii twórcy podeszli lekką ręką. Tutaj natomiast jest to pełna powaga, trudny świat wypełniony przemocą i mroczna atmosfera. Szczerze mówiąc teraz trochę żałuję, że moja przygoda z Fate'm zaczęła się właśnie od Stay Night a nie od Zero(oczywiście patrząc względem roku produkcji jest to jak najbardziej zrozumiałem ale mimo wszystko) – na początku byłem przekonany, że nie będę w stanie poczuć magii serii względu na „lekki charakter” poprzednika, jednak udało mi się całkiem dobrze wczuć w historię i muszę przyznać, że pomimo kilku błędów i absurdów było naprawdę nieźle.

    Grafika – jak na serię telewizyjną było naprawdę nieźle, niektóre sceny były zarysowane naprawdę szczegółowo i było na czym zawiesić oko, znów też pojawiały się inne(bardziej dynamiczne), gdzie pominięto niektóre elementy. Jest to też pierwsza seria anime, w której nie drażniła mnie grafika 3D – była ona całkiem zręcznie wpleciona i nie wyróżniała się na tyle z samej „rysowanej” animacji, żeby mogła rozdrażnić. Pojawiło się kilka momentów, w którym bryły 3D były wymodelowane „z grubsza”, jednak mimo wszystko jeśli chodzi o serię TV, to naprawdę pod tym względem ciężko się uczepić(nawet teraz w 2015 widuje się o wiele gorsze 3D/CGI w wysokobudżetowych produkcjach). Jak rozumiem japończycy potrafią ale chyba nie zawsze mają fundusze(albo umiejętności?)...

    Postaci – jest ich tutaj zbyt wiele, żeby opisywać pojedynczo, więc najwięcej uwagi skupiłem na tych, którym dano najwięcej czasu ekranowego – Emiya Kiritsugu oraz Kotomine Kirei; miałem wrażenie jakby autorzy próbowali przedstawić ich jako bardzo interesujące postacie z rozbudowaną charakterystyką, niestety też o wiele bardziej, niż w rzeczywistości były… nie powiem, że były nudne ale gloryfikowanie skrzywionej ideologii musi mieć jakieś podstawy poza tym, co przedstawili w serii – inaczej przypomina to nieco nadinterpretowaną ideologię stereotypowego antagonisty i nic poza tym. Plus „życiorys” Kiritsugu był Cliché(nie lubię używać tego słowa ale chyba tutaj nic lepszego nie pasuje). Dalej – w ogóle nie wyjaśniono dlaczego mistrz Castera był taki, a nie inny(mogłaby to być ciekawa historia). Podobało mi się natomiast podejście do servantów – idealnie skonstruowano ich charakterystykę i byli naprawdę przekonywujący, zwłaszcza Gilgamesh – w Stay Night w ogóle nie czułem jego postaci, a tutaj idealnie ukazano go jako znudzonego i egocentrycznego manipulanta. Właściwie pozostał mi mały niesmak tylko i wyłącznie po Saber ale to pewnie takie małe skrzywienie po SN.

    Fabuła – historia w pierwszym sezonie rozwijała się w odpowiednim tempie, jak i również obeszło się bez zbędnego przesadyzmu. W drugim sezonie w pewnych momentach widać starania na siłę i pomimo, że jest to fantasy, tak też nie byłem w stanie przetrawić kilku faktów i rozwiązań. Końcówka również powiem szczerze – rozczarowująca. Wiem, że musiało się skończyć tak, a nie inaczej(w innym przypadku pojawiłyby się dziury fabularne względem SN), jednak do samego końca miałem nadzieję, że Graal okaże się czymś zupełnie innym.

    Podoba mi się uniwersum – jest ciekawe, może nie jest to coś wartego fascynacji ale na pewno jestem teraz w stanie zrozumieć choć po części zainteresowanie Fate'm.

    Jeśli chodzi o ocenę końcową – 8/10, mogłoby być więcej ale niestety i tutaj zabrakło „tego czegoś”, Zero na pewno jest krokiem w dobrym kierunku ale nie jest to jeszcze coś, na czym powinno się wzorować.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 18.03.2015 22:55
    Po 23 odcinku
    Komentarz do recenzji "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu"
    Mam wrażenie, jakbym obejrzał  kliknij: ukryte .

    Nie potrafię tylko skojarzyć jednego faktu –  kliknij: ukryte  – może mi to ktoś wyjaśnić?
  • Avatar
    Nikodemsky 18.03.2015 00:18
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    Podziękował, teraz przynajmniej mam pewność.
  • Avatar
    Nikodemsky 15.03.2015 19:53
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    W przypadku panienki wydaje mi się, że kwestia jest trochę prostsza – moim zdaniem chodziło tutaj  kliknij: ukryte 

    Może być to też coś o wiele bardziej prostszego ale ja w ten sposób właśnie to odebrałem.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 15.03.2015 18:32
    Komentarz do recenzji "Death Parade"
    Może mi ktoś wyjaśnić jedną kwestię z wątku odcinków 8­‑9?

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 12.03.2015 20:49
    Komentarz do recenzji "Working'!!"
    Seria całościowo bardzo mi się spodobała – przypadła o wiele bardziej do gustu, niż Servant x Service którego nie mogę dokończyć… luźna atmosfera, lekki humor i przyjemne „wykręcone pozytywnie” postaci.

    Nie podobały mi się dwie rzeczy:
    1. Praktycznie od połowy pierwszego sezonu aż do końca drugiego  kliknij: ukryte 
    2. Miałem głęboką nadzieję, że w drugim sezonie pominą już  kliknij: ukryte 

    Na lato 2015 ponoć jest planowany 3 sezon – mam głęboką nadzieję, że jednak posuną się trochę dalej i będzie trochę „konkretniej” wraz z odpowiednim zamknięciem(ostatni tom mangi już wydano, więc to będzie prawdopodobnie ostatnia szansa).

    Ode mnie 7/10.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 5.03.2015 02:35
    Komentarz do recenzji "Nourin"
    Całkiem dobra komedia z trochę bardziej „prostym” humorem – już jakiś czas się tak dobrze nie uśmiałem.

    Seria momentami próbowała przedstawić widzowi jakieś elementy okruch życia – w tym przypadku niestety Silver Spoon jest o niebo lepszy(no i przede wszystkim bardziej realistyczny). Należy traktować tylko i wyłącznie jako komedię. Co prawda przewija się wątek romantyczny oraz teoretycznie nawet można by dodać do kategorii haremu(wokół głównego bohatera przewija się przynajmniej kilka panienek) ale nie są one na satysfakcjonującym poziomie – nastawiając się na komedię(mniej ambitną rzekłbym) można się przy tym naprawdę dobrze bawić.

    Kreska na przyzwoitym poziomie, fanserwis w granicach rozsądku, przyjemni bohaterowie, realna otoczka szkoły rolniczej i w tle samotna( kliknij: ukryte ) wychowawczyni :) Po ocenach i opiniach spodziewałem się czegoś gorszego – a tu trafiła się taka perełka. Jeśli ktoś szuka czegoś na „odmóżdżenie”, to jak najbardziej polecam.

    Ode mnie mocne 7/10.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 2.03.2015 04:51
    Komentarz do recenzji "C: The Money of Soul and Possibility Control"
    Jest to bardzo dobry pomysł na serię, z realizacją, która mogłaby być przynajmniej nieco lepsza. C próbowało być czymś więcej, jednak momentami też wygląda to, jakby nie chcieli przesadzić ze złożonością idei – znowu też zaczęto upychać taką nie do końca trafną filozofię i symbolikę, przez co ciężko było odebrać wizję autorów jednoznacznie.

    Serię oglądało mi się przyjemnie do pewnego czasu – przy końcu cała ta sytuacja zaczęła robić się absurdalna.

    Zazwyczaj nie przepadam za takim typem głównych bohaterów jak tutaj – Yoga może nie był wzorem do naśladowania, czy kimś o ponadprzeciętnym IQ, jednak w tym zestawieniu podobał mi się jako „zwykła, szara postać” – po prostu chciał wieść zwykłe życie na uboczu z rodziną i nie robić sobie problemów, przy tym mocno się starając. Nie spodziewałem się również, że Msyu okaże się być taka urocza :>

    Fabularnie powiedziałbym, że jest po prostu ok – tak jak wcześniej wspominałem pomysł jest naprawdę niezły, jednak sama historia już jest nakreślona w znanych standardach – czyli bohater zapoznaje się z sytuacją, przyzwyczaja się do niej, a na końcu ratuje świat. Przerabiane setki razy i niestety za każdym razem staje się coraz mniej imponujące.

    C było naprawdę niezłe – spodziewałem się po serii czegoś więcej i chyba najbardziej właśnie od fabuły oraz wyjaśnień kilku kwestii, ponieważ reszta wydawała się być całkiem w porządku.

    Ode mnie solidne 7/10.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 25.02.2015 05:25
    Komentarz do recenzji "Shinmai Maou no Testament"
    Można by powiedzieć, że w miarę nadaje się na zapychacz czasu, jednak wręcz bijący po oczach fanserwis skutecznie próbuje zniechęcić… porównując z takim DxD, to powiedziałbym, że tam był on jeszcze „subtelny”.

    Dużo tej serii brakuje do tego, żeby być przynajmniej dobrą ale jeśliby przykrócić o 70% nagość i skupić się na jakości całokształtem, to jeszcze dałoby się przymrużyć oko na oczywiste podobieństwa i powiedzieć, że było „ok”.

    Ecchi da się zrobić dobre ale jeśli ktoś się zastanawia, czy zrobić softcore­‑hentai, czy faktycznie przygodówkę w trakcie produkcji, to koniec końców wychodzi z tego… Shinmai Maou no Testament -_-'
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 21.02.2015 17:51
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Jakkolwiek podoba mi się seria, tak też niekoniecznie podoba mi się progres fabuły – przez 60% sezonu mamy do czynienia z odcinkami zupełnie nic nie wnoszącymi do fabuły, aż tu nagle pod koniec zaczyna się wszystko rozkręcać… coś czuję, że znowu zakończy się na cliffhangerach i oczekiwaniu. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby nie fakt, że po dwóch seriach praktycznie nadal nic nie wiadomo.

    Okej, może nie wszystko, bo na chwilę obecną jestem prawie pewien dwóch rzeczy:

    1.  kliknij: ukryte 

    2.  kliknij: ukryte 

    Rozumiem, że brakowało im poniekąd materiału ale po co wtedy robić aż 25 odcinków -_-' Mam nadzieję, że za następny sezon zabierze się ktoś bardziej kompetentny – Log zasługuje na lepszą kreskę.
  • Avatar
    Nikodemsky 20.02.2015 02:34
    Komentarz do recenzji "Saenai Heroine no Sodatekata"
    Stawiam na otwarte lub niejednoznaczne zakończenie, a po sprzedaży będą się dalej zastanawiać, czy warto kręcić. Poza tym nowelka dalej wychodzi, więc może być tak, że nie chcieli przeć za mocno na przód, żeby nie kończyć jakimiś większymi cliffhangerami.

    Ze speciala z tego co pamiętam, to  kliknij: ukryte  – więc nie sądzę, aby poza przedstawieniem nowej postaci zdarzyło się coś konkretnego.

    Jak dla mnie jest to bardzo dobry materiał na kontynuację, jednak jeśli na tym co jest zakończyłoby się, to nie byłby taki ani pierwszy, ani ostatni przypadek.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 13.02.2015 19:17
    Po 5 odcinku
    Komentarz do recenzji "Saenai Heroine no Sodatekata"
    Projekt nad którym pracują bohaterowie cuchnie tandetą i taniochą na kilometr ale również sam proces tworzenia jest na tyle zabawny, że po prostu nie mogę narzekać.

    Sama seria póki co również jest ubrana w wiele znanych schematów, plus charakteryzacje również są widziane nie jeden raz – jednocześnie od serii czuć taką jakby „świeżość”, nie mam wrażenia, jakbym oglądał jakiś następny klon, tylko na swój sposób oryginalny koncept(lub po prostu dobre wykonanie), również rzadko stosowana autoparodia(oraz ogólnie parodiowanie VNek, otaku itd.) działa na korzyść.

    Jest to na pewno dobra gratka dla entuzjastów wirtualnego­‑japońskiego świata 2D, choć sam nie będąc za bardzo w temacie również bardzo dobrze się bawię.

    Żałuję trochę, że obejrzałem special przed końcem serii( kliknij: ukryte ) – jeśli ktoś jeszcze nie oglądał speciala, to zalecam właśnie zaczekać z jego obejrzeniem do czasu, aż skończy się seria(choć on sam nie wnosi nic do fabuły).

    Podsumowując póki co jestem zadowolony z serii, jest o wiele lepiej, niż się spodziewałem.
  • Avatar
    Nikodemsky 8.02.2015 17:16
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Nie interesuję się zbytnio światem mangi, więc pewnie pomija mnie bardzo wiele kwestii, a o Jumpie usłyszałem trochę w Bakuman oraz trochę z wikipedii.

    Może to tak faktycznie być z tą filozofią – choć zawsze wydawało mi się, że autor nie chce wkraczać na „poważniejszą” ścieżkę, żeby nie zniechęcać młodszych widzów/czytelników(mówię cały czas o OP), ponieważ na pewno prędzej zobaczy się 8­‑latka krzyczącego „gomu gomu no machine gun!”, aniżeli rozmawiającego z kolegą o problemach sercowych postaci. W samym OP również jest niewiele rzeczy, które mogłyby zachęcić starszych widzów – może poza fanserwisem(arc rozpoczynający nowy świat w OP zmienia również styl kreski, przy czym żeńskie bohaterki nagle zyskują ogromne piersi, przy których normalna kobieta już dawno miałaby problem z kręgosłupem :) ), czy samym sentymentem(w końcu OP jest emitowany już od 16 lat… ciekawe, czy Oda ma zamiar ciągnąć to przez następne tyle).

    Zawsze miałem takie przekonanie, że autor celuje w pewien target wiekowy ale faktycznie może to być po prostu tak, że rysuje to, na co ma ochotę i końcowi odbiorcy nie mają znaczenia, jeśli jest ich wielu.
  • Avatar
    Nikodemsky 8.02.2015 16:53
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Koleś z mieczem niekoniecznie musi przypominać Natsu ale ta panienka na dole to czysta Lucy oO

    FT jest bardzo lekkie – na tyle, że w większości przypadków można potraktować go jako zapychacz czasu… szkoda trochę, bo szczerze mówiąc już poprawienie charakterystyki postaci dałoby tutaj naprawdę wiele. Również nikomu nie stałaby się krzywda, gdyby Natsu miał IQ większe od temperatury pokojowej… no ale cóż, jeśli autor miał taki zamysł, to nic się z tym nie zrobi. Od FT nie czuję zbytnio pasji, co najwyżej nie do końca przemyślany pomysł(albo ideę).

    Oglądać pewnie będę dalej ale po serii nie spodziewam się już niczego więcej.
  • Avatar
    Nikodemsky 8.02.2015 15:42
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Nie wiem, zawsze wydawało mi się, że są shouneny dla starszych i młodszych – dajmy na to Shingeki no Kyojin – też shounen, jednak chyba nie do końca nadaje się dla młodszych :)

    Starsi potrafią znieść śmierć ważniejszych postaci w seriach, młodsi raczej mieliby z tym większy problem(wystarczy spojrzeć na OP – tam przez kilkaset odcinków ginie zaledwie kilka postaci, z czego tylko 2­‑3 ważniejsze). Znowu też bardziej skomplikowane postaci, historie itd. imho nie nadają się dla młodszego widza(dalej mówię o kategorii shounen).

    Może to tylko moje nie do końca trafne spostrzeżenie ale tak to właśnie widzę :)
  • Avatar
    Nikodemsky 8.02.2015 15:34
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Powiem szczerze, że o GAR słyszę pierwszy raz, nigdy wcześniej nawet nigdzie nie przewinął mi się ten tytuł ;p

    Niektóre żarty były naprawdę z pomysłem, znów inne wyciskane trochę na siłę, przez co powodowały inny efekt od zamierzonego. W pierwszych odcinkach pamiętam, że w niektórych momentach piałem jak głupi, więc uważam jak najbardziej, że autor potrafi(jak mniemam adaptacja anime jest całkiem wierna).

    Widząc pierwszy odcinek szczerze mówiąc też się zastanawiałem, czy z pomysłem FT nie wyleciał jakiś asystent Ody – podobizna względem kreacji postaci jest wprost uderzająca, beczkę piwa temu, kto nie skojarzył FT choćby z jednym znanym shounenem.

    Samego autora nie znam ale wydaje mi się, że podchodzi do swojego projektu lekką ręką w nieco dużym stopniu, choć teraz to już raczej za późno, żeby zmieniać charakter FT – i pewnie dlatego zostanie on zawsze gdzieś po boku i częściej będzie się mówić o tych najbardziej znanych.
  • Avatar
    Nikodemsky 8.02.2015 14:52
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    To nie do końca porównanie – chodziło mi bardziej o taki jakby zamysł autora „a co by było, gdyby połączyć hxh i op”, mowa o samym koncepcie, bo do jakości choćby samego(nawet niedokończonego) hxh Fairy Tail pozostaje daleko w tyle pod wieloma względami.

    Dlaczego porównałem do tych dwóch serii? HxX to zrzeszona organizacja łowców – FT gildie. W OP praktycznie każdy ma unikalne moce ze względu na „typ zjedzonego owoca”, w FT pomimo, że typ magii jest czymś nabytym drogą wiedzy, to praktycznie każdy posługuje się czym innym z jakiegoś powodu(stawiam, że autor chciał, żeby każdy był „oryginalny” w jego uniwersum, choć czasami wychodziły z tego postacie z absurdalnymi umiejętnościami).

    HxH jest raczej skierowany do nieco innej grupy wiekowej, co wyszło na pewno na plus – nie mamy tutaj sytuacji, w których ledwo żywa, mocno pobita postać wygląda, jakby wytarzała się w piachu, oczywiście to tylko jeden z przykładów, przekłada się to również na inne myślenie postaci, przez co charakter serii staje się bardziej „dorosły”. Szkoda tylko, że autor HxH olewa swój genialny twór, choć znów będąc mężem twórczyni Sailor Moon może za przeproszeniem leżeć do góry jajami do końca życia ale to temat na inną rozmowę :)

    Podsumowując porównywałem serie ze względu na koncept uniwersum, bo jakościowo niestety FT pozostaje w tyle za resztą. Znowu też nie jest to jakaś tragedia na całej linii, bo dałem radę obejrzeć to 175 odcinków, choć OVA sobie raczej odpuszczę.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 8.02.2015 00:57
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail [2014]"
    Może mi ktoś powiedzieć jedną rzecz – mianowicie czy po 26 odcinku zaczynają się tylko fillery i ala speciale?

    Sprawdziłem rozkładówkę na jednej ze stron i niby tylko 26 odcinków jest właśnie oparte na mandze, a potem samowolka, aż się przykro robi :\

    Prosiłbym tylko bez spoilerów, jeszcze nie zacząłem drugiego sezonu :)
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 8.02.2015 00:37
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Cóż po obejrzeniu pierwszego sezonu od deski do deski nasuwa mi się jedno – Fairy Tail to takie połączenie One Piece i Hunter x Hunter, nawet widać podobne kreacje postaci(choćby na pierwszym planie Natsu­‑Luffy), czy zaczerpnięte pomysły. Tak właściwie FT zaciąga pomysły z wielu popularnych tasiemców, niektóre z nich wychodzą na plus, znowu inne są poniekąd irytujące(Nakama power do granic możliwości).

    Charakterystyki bohaterów jak już ktoś wspomniał dość płytkie oraz mało oryginalne, trzeba kupy czasu, żeby się do nich przyzwyczaić i „zacząć się nimi przejmować”. Swoją drogą w żadnej innej serii nie spotkałem tak irytującego wydzierania się głównej postaci(mowa o Natsu)...

    Chciałem przyznać jedno serii FT – brak fillerów, jednak z czasem ma się wrażenie, jakby się oglądało dość przydługie OVA… właściwie z całej serii tak na dobrą sprawę podobały mi się dwa Arc'i( kliknij: ukryte ), reszta wyglądała jakby takie pomysły na poczekaniu(może jeszcze skłoniłbym ku przekonaniu, że ktoś myślał trochę dłużej nad  kliknij: ukryte ).

    Sama seria nie szczędzi również od fanserwisu(praktycznie każda żeńska postać w serii musi mieć piersi wielkości dojrzałych arbuzów, traktowano to prawie jako zasadę… ), jak i również dziur logicznych(choć w tym przypadku nie mam do końca pewności, czy nie trafiłem na felerne tłumaczenie), ponadto wielokrotnie główne postacie kierują się taktyką typu „najpierw bijemy, potem pytamy”.

    Kreska raczej przeciętna, momentami w miarę szczegółowa, jednak przy większej ilości elementów, czy dłuższych walkach jakość spadała drastycznie, do podstawowych zarysów i masy efektów typu wybuchy i blaski. No i oczywiście wszędobylska cenzura – choć to jestem w stanie zrozumieć ze względu na target wiekowy serii.

    Generalnie około ~45% serii traktowałem jako zapychacz czasu. Bywało, że musiałem wyłączyć niektóre odcinki w połowie i przeczekać, żeby w ogóle załapać ochotę na obejrzenie reszty. Oczywiście pojawiały się również odcinki, przy których się uśmiałem lub po prostu bardzo dobrze się bawiłem.

    Co ciekawe – jest to ewidentnie seria przygodowa dla dorastającej młodzieży, jednak wielokrotnie pojawiają się również żarty/gagi dla dorosłych, jest to oczywiście na plus – bo w innych tasiemcach raczej ciężko o takie choćby pojedyncze smaczki. Mogłoby być ich trochę więcej.

    Podsumowując Fairy Tail jest całkiem niezłą serią, choć wymaga wiele czasu, żeby móc się do niej ewentualnie przekonać. Czy warto obejrzeć? Fani Bleacha, One Piece, HxH, czy Naruto znajdą tutaj coś dla siebie – inni, którzy szukają dobrej przygodówki powinni raczej poszukać czegoś bardziej ambitnego(przykładowo choćby Magi) – FT nie zaskakuje ani fabułą, ani antagonistami, czy czymkolwiek innym, co wyróżnia się z tłumu(chciałbym powiedzieć, że humor – jednak z czasem i on przestaje bawić).

    Ode mnie seria dostaje 6/10 – na więcej niestety nie zasługuje, bywały momenty, przy których dobrze się bawiłem ale niestety były one kontrastowane wielokrotnie momentami, gdzie po prostu wynudziłem się. W każdym razie nie zważając na wątpliwą jakość pierwszego sezonu zaraz zabieram się za drugi.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 24.01.2015 02:19
    Komentarz do recenzji "Isuca"
    Przez pierwszą minutę zaserwowali więcej cenzury, niż w niektórych ecchi przez całą serię :)

    Kreska przeciętna, protagonista fajtłapa, postaci mało wyraziste, w kwestii fabuły raczej nic nowego… i do tego wszystkiego niezręcznie wprowadzony fanserwis, zapowiada się następny przeciętniak sezonu, a może nawet gorzej. Dawno się tak nie wynudziłem przez 20 minut :\
  • Avatar
    Nikodemsky 18.01.2015 16:17
    Re: Streszczenie
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Z Nurechą jest trochę inny przypadek: [...]

    Też racja, faktycznie wspominała,  kliknij: ukryte  Tu mnie masz ;p

    Mają z tego powodu płakać lub panikować?
    Ja bym się cieszył.

    Zakładając, że nie podobało się komuś jego dotychczasowe życie irl, to pewnie tak. Wielu z nich jednak miało pracę, studia, rodzinę do zaopiekowania się itd. Sam Naotsugu wspominał, że tylko chciał zobaczyć co doszło w dodatku ale o samej grze nie myślał na poważnie, jednak tutaj już nie będę się rozdrabniał. Nie mniej wydaje mi się, że ukazano dostateczny poziom „zaniepokojenia” sytuacją. Niepokojący jest jednak trochę fakt, że LH zaczyna powoli odkładać kwestię głównego problemu na bok(zresztą nie tylko).
  • Avatar
    Nikodemsky 18.01.2015 15:15
    Re: Streszczenie
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Odnośnie kwestii z Twojego poprzedniego komentarza – takie zachowania było widać, przykładowo Demikas ze swoim „wszystko mi wolno” lub młodsza część graczy siłą zaciągnięta do gildii robiąc za parobków. Są też osoby z „odchyłami” – spójrz choćby na Nurehę, jej świat gry w dużym stopniu odbił się na zdrowiu. Prawdopodobnie w prawdziwym świecie(nie wiem jak to prawidłowo nazwać… w naszych realiach?) wyglądałoby to o wiele bardziej brutalnie ale pamiętaj o tym, że jest to przygodowy shounen i nie będą tutaj próbować nikogo uświadamiać jak trudno jest w rzeczywistości, poza tym nie sądzę, żeby jakaś większa część widzów miała ochotę oglądać grupę oszołomów. Należy zwrócić również uwagę na to, że topowym graczom z Yamato udało się ustabilizować sytuację i na pewno pomogło to w zachowaniu zdrowych zmysłów.

    Przystosowanie – nie jestem specjalistą w tej kwestii(przeczytałem zaledwie kilka artykułów opartych na faktach względem zachowań ludzkich w sytuacjach kryzysowych), ani nie kończyłem psychologii ale sam się zastanawiałem co zrobiłbym w takiej sytuacji. Na początku na pewno byłaby panika i zagmatwanie ale z czasem wydaje mi się, że próbowałbym dostosować się jakoś do świata/sytuacji i na pewno byłoby o wiele łatwiej o to w świecie, który się zna. Większość bohaterów zna świat Elder Tale od podszewki i tym bardziej było im łatwiej się zaklimatyzować.
  • Avatar
    Nikodemsky 18.01.2015 01:06
    Re: Streszczenie
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    W SAO reakcje były nieco bardziej dramatyczne, ponieważ umierając w grze umierało się również w prawdziwym życiu – tutaj gracze praktycznie od początku wiedzieli, że są na swój sposób „nieśmiertelni” i o stracie wspomnień z tym związanej wie nadal tylko część, więc mogą przynajmniej do pewnego stopnia żyć i układać sobie życie w grze bez większego stresu(oczywiście tyczy się to konkretnie Yamato – bo nie wiemy tak naprawdę co się dzieje na innych prefekturach). Zapewne w pewnym momencie przestali dociekać o co chodzi, ponieważ nie mieli żadnych wskazówek, ani konkretów z tym związanych(oprócz faktu wejścia nowego rozszerzenia).

    Jeśli chodzi o same okoliczności uwięzienia w grze – sam się nad tym zastanawiałem i nie mam pojęcia, nie przychodzi mi nic sensownego do głowy – być może jest to zamysł inspirowany filmem Tron... Podejrzewam, że autor LNki sam próbuje to ułożyć wszystko cały czas w logiczną całość, inaczej pewnie tak długo nie trzymałby czytelników/widzów w niepewności. Do teraz boję się, że końcowe wyjaśnienie autora popsuje wizerunek całej serii/konceptu LH :\

    Konwersacji Kanami z resztą bohaterów nie pamiętam słowo w słowo – ale z tego co pamiętam, to po  kliknij: ukryte , czyli sam event „wcielenia jej do gry” jeszcze jej dotyczył. Potwierdziłby to fakt, że Pan o wdzięcznym nicku K.R.  kliknij: ukryte . To musiałby potwierdzić ktoś, kto czytał LN – sam z tego co zrozumiałem, to załapała się jeszcze na event apokalipsy.

    Głowy nie dam ale wydaje mi się, że nie ma możliwości zalogowania się po apokalipsie – w takim przypadku zapewne pojawiłoby się kilka postaci, które próbowałyby poinformować o sytuacji resztę. Podejrzewam tutaj, że gra zaczęła żyć własnym życiem i nie ma zamiaru nikogo ani wpuścić, ani wypuścić. Pojawia się też kwestia „World magic”, o której wspominali w pierwszym sezonie i ma wpływ na świat – to może być jakiś element kluczowy.

    Nie mniej większość teorii nadal opiera się tylko na spekulacjach, ponieważ tak naprawdę jako widzowie nadal nie wiemy praktycznie nic. Podejrzewam, że przed końcówką drugiego lub trzecim sezonem(który mam nadzieję, że się pojawi) nie otrzymamy żadnych konkretniejszych informacji.
  • Avatar
    Nikodemsky 17.01.2015 16:25
    Re: Streszczenie
    Komentarz do recenzji "Log Horizon 2"
    Tylko na Yamato wszedł nowy dodatek, na reszcie nie zdążył wejść ze względu na różnicę w w czasie.

    Teraz jeśli chodzi o Japonię/Chiny i resztę w samej grze – faktycznie na pierwszy rzut oka brzmi to mało sensownie, jednak w koreańskich/japońskich grach mmo popularne jest dzielenie gry na klastry – czasami są to po prostu poustawiane serwery w różnych częściach kraju, a czasami klastry są przeznaczone dla innych krajów logując się z tego samego klienta. Tutaj prefektury mogły być po prostu przeznaczone dla klastrów różnych krajów. Dalej – mamy np. łączność czatu pomiędzy klastrami albo możliwość handlu na odległość ale nie ma bezpośrednio możliwości gry razem, okazjonalnie pojawiają się wyjątki, czyli połączenia przez serwer/masterserver­‑łącznik dla wspólnych zawodów PvP itd. Odległość pomiędzy Japonią i Chinami nie jest wcale taka duża, także u nich połączenie klastrów miałoby jeszcze sens(względem różnicy opóźnienia w pingu i jakości samego połączenia).

    Z tego co rozumiem, to generalnie wszyscy maja problem natury „realistycznej­‑mmo”, tylko wszystko wskazuje na to, że jest to związane pośrednio/bezpośrednio z wejściem nowego dodatku(a sam problem mógł wyniknąć ze względu na wcześniej wspomniane połączenie klastrów, gdzie de facto zasady są identyczne).

    Pozostaje jeszcze kwestia Pana „Żabowojownika”, który ponoć wywodzi się z serwera amerykańskiego – akurat w przypadku łączenia klastrów w tak wielkich odległościach nie widzę sensu, ponieważ różnice w pingu(jest to aRPG, gdzie ping ma znaczenie) są zbyt duże. W tym przypadku moim zdaniem są dwie opcje – albo serwery działają na zupełnie innych zasadach niż te, które obecnie się przyjęły(dziwny zamysł autora) albo autor sam do końca nie ma pojęcia co stworzył. Pozostaje jeszcze kwestia ewentualnego słabego przekładu adaptacji z LN na anime, co mogło trochę zagmatwać całość – choć raczej w to wątpię. Podejrzewam, że zostanie to mniej lub bardziej wytłumaczone w następnym sezonie, gdzie jak mniemam część tea­‑party się spotka.

    Mam nadzieję, że to choć trochę pomogło zrozumieć sytuację :>
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 16.01.2015 23:35
    Komentarz do recenzji "Seiken Tsukai no World Break"
    Raczej mało oryginalne – znowu magia, główny bohater z super mocą i wianek dziewczyn, który zapewne stopniowo będzie się powiększał. W zeszłym roku pojawiły się przynajmniej 2­‑3 podobne serie, które nawet chyba mogły pochwalić się choćby lepszą kreską.

    Jako harem/ecchi dość przystępne ale to by było pewnie na tyle – zwłaszcza, że ponownie zastosowano „pokażemy im końcówkę, a potem jak do tego wszystkiego doszło”, nie jestem fanem takich rozwiązań, a już na pewno nie, jeśli historia czerpie schematy garściami z innych serii.

    Obejrzy się pewnie dalej ale stawiam na przeciętną serię typu „dungeons&lachons”.