x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Gdybym wiedziała, że to o tym będzie, to też nie sięgnęłabym po Haifuri. Ale niestety nie wiedziałam i obejrzałam pierwszy ep licząc, że może ostatecznie o samych „statkowych” sprawach będzie niewiele. Ponieważ nie było (a wręcz przeciwnie) zwyczajnie mnie to odrzuciło od dalszego seansu.
Z drugiej strony – czy miałbyś ów fun z oglądania, gdyby ci się sam motyw nie podobał? Raczej nie. Musisz zatem mieć przynajmniej neutralne nastawienie do niego. Zresztą ja nie twierdzę, że jakość serii nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo faktycznie jest podstawą do oceniania danego tytułu. Mnie chodzi tylko o to, że nie da się od tego oddzielić czysto subiektywnego podejścia do samego przedstawianego motywu. To, że możesz źle ocenić serię opierającą się na lubianym przez Ciebie motywie wcale temu nie zaprzecza.
O to to – zwyczajna kwestia gustu.
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Zdaje mi się, czy jednak nie siedzisz w mojej głowie, by wiedzieć co ja faktycznie myślę? A naprawdę nie oceniam ludzi na podstawie tego czym tak naprawdę się interesują. Owszem, jeśli ktoś żyje jakimś hobby, które osobiście uważam za odrzucające, to nie nawiązuje z nim kontaktu. Ale też i nie kategoryzuje go od razu jako jakiegoś debila, który jara się głupotami. I mam nadzieję, że wyraziłam się dostatecznie jasno w tym momencie i nie zaczniesz mi znowu przypisywać czegoś, czego absolutnie nie miałam na myśli.
Nie odwracaj kota ogonem – nie chodzi o sens dyskusji, a o to jak jest prowadzona. I ja odniosłam raczej wrażenie, że jak już gdzieś się wypowiadasz, to głównie dlatego, by siać zamęt, a nie żeby faktycznie podyskutować. Tutaj może i rozwinąłeś swoje późniejsze wypowiedzi, ale wiele razy już się z tobą męczyłam wcześniej, by wziąć cię na poważnie. Ot, sam sobie taką „markę” wypracowałeś. Zresztą tu też zacząłeś w tak nieprzyjemnym stylu…
Ja od początku piszę tylko i wyłącznie o tym, co MNIE się nie podoba i co MNIE odrzuca. Po czym wchodzisz i stwierdzasz, że nie mam racji, że coś jest takie a takie. Serio? Gdzie tu miejsce na argumenty z twojej strony? Pomijam już fakt, że nie wiem skąd ci się wzięło to całe smęcenie o zwyrodnialcach. Sam z tym wyskoczyłeś i jakoś nie dociera do Ciebie, że ja tego nigdy tak nie traktowałam. Ale po co – lepiej próbować mi wmówić coś, czego wcale nie mam na myśli. Serio? To jest szacunek do rozmówcy?
I nie, w życiu nie zniżyłabym się do trollowania – to nie moje rejony.
Wybacz, ale jeszcze nigdy nie zetknęłabym się z Twoimi wypowiedziami, które prezentowałyby jakikolwiek szacunek dla twojego odbiorcy. Bo tego szacunku nie da się wyrazić w rzucaniu kilkoma głupio brzmiącymi hasłami, bez jakiejkolwiek ich argumentacji, za to aż ociekających sarkazmem. Zresztą wchodząc tutaj zacząłeś zupełnie bez jakiegokolwiek szacunku od rzucenia hasła w stylu „haha, zmień hobby, bo się nie znasz” i przeinaczania mojej wypowiedzi dodając kwestię zwyrodnialców.
Ale to są już rzeczy w ogóle nie związane z tematem. Zwyczajnie chciałam tylko wyjaśnić, że naprawdę nie jesteś osobą, z którą mam ochotę odbyć normalną, poważną dyskusję.
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Oczywiście, można się powstrzymać od stawiania not i z reguły sama tak robię jeśli rzucam coś, co ewidentnie mi nie siada. Haifuri jest wyjątkiem, bo… sama nie wiem dlaczego. Zirytował mnie pierwszy odcinek i poszła taka a nie inna ocena. Choć muszę zgryźliwie zauważyć, że sam wystawiłeś temu równie skrajną notę, a nie rozumiem dlaczego twoja miałaby akurat być tą jedyną odpowiednią dla tej serii. Nigdy nie byłam zwolenniczką postawy „nie lubisz, nie oceniaj”, oceny są w końcu dla każdego, a przecież i tak nic nie mówią – ani moje 3, ani twoje 9, bo w końcu nie ma produktu idealnego dla każdego, zawsze znajdzie się ktoś, komu się on nie spodoba.
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Mało mnie obchodzi przesłanie tamtego czegoś – wymiękłam po kilku odcinkach tamtego syfu. Tak czy siak, jeśli bierzesz słodką panienkę, ubierasz jej mundur (a najlepiej – nazistowski mundur), wsadzasz do czołgu i każesz się w nim „bawić”, to dla mnie jest to pośrednia gloryfikacja wojny, bo jakby nie patrzeć czołgi są ściśle z wojną związane.
No cóż – ja go nie rozumiem, ale jak ktoś lubi, to nic mi do tego. To jak oceniam samo hobby, a ludzi, którzy to lubią, to dwie zupełnie różne rzeczy.
To samo co szachy przytoczone przez ciebie wyżej. Staram się dostosować do poziomu dyskusji. xd
Oj, oj, ależ nieładne ad personam… A ja się tak starałam. ;p
Poczytaj więcej niż o kilku takich tragediach, to też dojdziesz do takich, w których chłopcy nagrali się za dużo w głupiutkie gierki i zatracili poczucie tego, co rzeczywiste. Problemy rodzinne i patologia to zupełnie inna kategoria, do niej nie nawiązywałam. Ale oczywiście możesz też zamknąć oczy i pisać tylko o tych potwierdzających twoją tezę. Twa wola.
Cóż, niestety też będzie ad personam, ale chciałabym wyjaśnić jedną rzecz – nie jesteś osobą z którą miałabym ochotę przeprowadzić poważną dyskusją. Już w kilku innych „dyskusjach” udowodniłeś, że po prostu nie warto do Ciebie podchodzić na poważnie, temu też nie mam zamiaru się wysilać i po prostu piszę w tonie twoich własnych komentarzy.
Ujmę to krótko: bo? Dla mnie te rzeczy są dokładnie na takim samym poziomie, więc ich cechą wspólną jest fakt, że ich zwyczajnie nie lubię. Jasne, mogłam wymienić jeszcze jakieś inne, ale akurat na to padło, ale jak widzę jeden komentarz potrafi tu wywołać istną falę oburzenia, jeśli tylko trafi się w odpowiednio czułą strunę. ;p
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Przy czym ja nie twierdzę, że ta seria się nie może podobać. Już wasze komentarze pokazują, że są ludzie, którzy to lubią. Ja do nich nie należę, więc dla mnie łapie się to w kategorię syfu. Jakby nie patrzeć, ocenianie to rzecz czysto subiektywna, więc naprawdę nie wiem o co to halo.
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Inaczej rzecz biorą – szczerze nie uważam, by gloryfikacja wojny była rzeczą niegroźną… Ale w przypadku anime wszystkie te rzeczy to tylko motywy i póki nikt nich nie zacznie przekładać na rzeczywistość, to będą one tak samo niegroźne, co nie znaczy że nie mogą kogoś po prostu razić.
I? Porównujesz gry strategiczne do bezsensownego jarania się bronią?:p Większość z dzieci, które grają w takie gry nigdy nie będzie miała okazji wziąć udziału w faktycznej wojnie (że nie wspomnę iż to zupełnie nie ma przełożenia na rzeczywistość i bezpieczne siedzenie w ciemnym pokoiku strzelając do jakichś mobów nie ma przełożenia na realną sytuację zagrożenia, więc przynajmniej połowa z nich zwyczajnie „zesrałaby się ze strachu” w takiej sytuacji). No, ale faktycznie takie fajne te bronie. Tak fajne, że niektórym szajba odbija i idą bawić się w strzelanki w realu – np. w pobliskiej szkole.;p
Nie, bo obecnie sprzedaje się masa rzeczy, która dobra nie jest (ponieważ na rynku gier się nie znam, posłużę się przykładem książkowym, gdzie na liście bestsellerów królowały niedawno pozycje w stylu „Zniszcz ten dziennik” i podobne). Zatem tak naprawdę czy coś się dobrze sprzedaje, czy nie, nie ma przełożenia na jego jakość, a już na pewno nie na jego wartość.
Swoją drogą, tak sobie możemy beblać w nieskończoność, ale jak to wpłynie na fakt, że mnie te motywy zwyczajnie rażą, to nie wiem. Mnie na przykład nie obchodzi czym się inni jarają (no dobra, pewnie gdyby chodziło na przykład o jedzenie martwych/żywych ludzi i tym podobne, to by mnie raczej ruszyło).
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Naprawdę nie łapię, czego wy właściwie nie możecie wszyscy przeboleć w tej mojej wypowiedzi. Przeciętną bajeczka a tu tyle ruchu i za przeproszeniem, bólu tyłka, bo ojojoj uważam, że okręty wojenny i słodkie dziewczynki są fe xd
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
CGDCT czyli właściwe Yaaaaay4
Ogólnie w tym pierwszym odcinku dostaliśmy takie klasyczne CGDCT – posiedziały, pogadały, pojadły, było słodko. Zdecydowanie czekam na więcej.^^
Pierwsze wrażenie
W ogóle, w ogóle… ona wyciągnęła mandragorę! Nie spodziewałam się tego i w sumie tą sceną mnie kupili. ;p
A swoją drogą – oglądałam to w takiej wersji, w której panel dla sponsora jest wrzucony bez żadnego oznaczenia i wzięłam to za kiepski montaż anime. Pierwszy raz się z tym spotykam i qrcze… jeśli już wyrzucają wstawkę o sponsorach, to mogliby to po prostu wyciąć. W tej formie wygląda jak nieporozumienie. Ot, tak się musiałam wyżalić. xd
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
I mało mnie obchodzi tak naprawdę co myślisz o moim hobby, zapewne więc zwyczajnie pominęłam tę twoją wypowiedź, jeśli faktycznie kiedyś coś takiego napisałeś. ;p
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Dla mnie to po prostu są motywy, które uważam za niesmaczne. I połączenie broni i słodkich dziewczynek jest dla mnie na takim samym poziomie jak pokazanie, że kazirodztwo jest spoko. Ale to wszystko jest związane z kwestią oceny motywu. Nie oceniam ludzi, którzy to oglądają…
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
No, teraz już wiem, że to nie dla mnie, ale przed seansem nic tego nie zapowiadało, temu się tak zawiodłam.
Pierwsze wrażenie
Trochę zawiódł mnie ending. Ogólnie mi się podoba, ale liczyłam na coś równie psychodelicznego, co w pierwszym sezonie.
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
Pierwsze wrażenie
Do tego graficznie wygląda to wyjątkowo dobrze. Zwłaszcza spodobał mi się styl z początku odcinka i co prawda szkoda, że w całości to tak nie wygląda, ale chociaż jest szansa na podobne wstawki później. Całość ma odpowiedni klimat i nawet te głupiutkie maskotki do niego pasują (są jakieś takie schizowe, co podkreśliła „scena szpitalna”).
Po zawodzie spowodowanym pierwszym epkiem Joker Game, Maoyiga i Bungou, to właśnie Kiznaiver pozostaje moim sezonowym faworytem wśród serii nie okruszkowo‑komediowych. Oby mi tego nie zepsuli!
Pierwsze wrażenie
Spodziewam się kolejnego po prostu przyjemnego anime – ten sezon coś strasznie bogaty jest w tego typu okruszki/komedie i Shounen Maid wydaje się mieć wśród nich solidną pozycję. Moe!
Pierwsze wrażenie
Swoją drogą fajnie się na to patrzy i przypomina sobie wszystkie te postaci, które miały być właśnie takie, tylko na serio. Np. idole – no czysta rozkosz zestawić ich z Sakamoto. Inna sprawa, że ja tak odebrałam postaci z Joker Game, bo ci wszyscy szpiedzy zostali przedstawieni właśnie jako tacy idealni, męscy… no właśnie „cool”. Tyle, że tam to ma być na poważnie, a przez to mnie razi. Patrząc zaś na Sakamoto po prostu wyję ze śmiechu. xd Tak z jeszcze innych nawiązań, przypomina mi się Karamatsu z Osomatsu‑san, tyle że tam poszli w inną stronę i jego sposób bycia nie jest traktowany jako „wow”, tylko ignorowany jako tandetny.
W każdym razie ja to kupuję i czekam na więcej. Byle nie skończyło tak jak Danshi, w którym szybko skończyły się im pomysły na nowe, fajne gagi, więc pokazywali w kółko to samo prawie.
Pierwsze wrażenie
Ogólnie moje wrażenia są pozytywne. Wreszcie mamy słodki i niewinny romans shoujo. Dzięki temu, że grupą docelową są raczej młodsze nastolatki (w wieku bohaterów, czyli mniej więcej mające po 12 lat), nie dostajemy tu niczego niestosownego. Całość jest oczywiście nieco naiwna i aż ocieka słodyczą, lecz wydaje mi się, że nawet w takiej formie będzie to strawne i o ból zębów nie przyprawi. Fajnie, że do standardowego motywu romansowego dokłada się tu kwestie związane z dojrzewaniem płciowym.
Technicznie jest w sumie ładnie, choć raczej na średnim poziomie. Pastelowe kolorki idealnie pasują do klimatu serii. Projekty postaci są w porządku – uproszczone, ale słodziutkie. Tła często zmieniają się w kolorowe plansze z jakimiś fuwa fuwa dodatkami. Ale zauważyłam też kilka ciekawszych teł, chociażby na placu zabaw, kiedy dziewczyny rozstają się po zakupie podpasek – te kwitnące drzewa wiśniowe wyglądały pięknie. Ewidentnie nie jest to produkcja z niesamowitym budżetem, cieszy więc, że przy takim małym nakładzie środków osiągnięto tak zadowalający efekt. Jedyne, co mi się średnio podoba, to postaci w super‑deformed, lecz z tego, co kojarzę w OVA były takie same, więc to pewnie kwestia stylu twórcy.
Ogólnie jestem dobrej myśli i liczę na słodziutki romansik. Nie przeszkadza mi, że będzie wyidealizowany, bo właściwie takie lubię (a przynajmniej nie dostaniemy tutaj takich głupich, a popularnych obecnie motywów np. z chamskimi protagonistami, którzy gnoją bohaterki na każdym kroku, ale przecież to takie „romantyczne”). Ciekawi mnie jak to chcą rozwinąć, skoro pierwsza para już się zeszła. Cienie i blaski bycia w związku na przykładzie dwunastolatków? No nie wiem. Aczkolwiek patrząc na to, jak podchodzą do innych tematów, podejrzewam, że będą tu chcieli zrobić powolny rozwój w stylu „mam chłopaka, ale właściwie nie wiem co z nim zrobić”, czyli takie rumienienie się, trzymanie za rączki i te sprawy. ;p
Re: CGDCT czyli Yaaaaay3