Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Kysz

  • Avatar
    Kysz 12.04.2016 00:34
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Wiesz… ja nie mam z tym najmniejszego problemu, bo najzwyczajniej w świecie nie sięgam bo dzieła, które zawierają odrzucające mnie motywy. Dlatego też unikam jak ognia serii dystopicznych i postapo, bo te motywy mi wyjątkowo nie siedzą.

    Gdybym wiedziała, że to o tym będzie, to też nie sięgnęłabym po Haifuri. Ale niestety nie wiedziałam i obejrzałam pierwszy ep licząc, że może ostatecznie o samych „statkowych” sprawach będzie niewiele. Ponieważ nie było (a wręcz przeciwnie) zwyczajnie mnie to odrzuciło od dalszego seansu.

    A co do mojej noty: pudło. Wystawiłem dziewięć, bo miałem wielki fun z oglądania. Oceniłem realizację założeń i poziom rozrywki, jaką mi seria dostarczyła. Za to dałem dużo niższą notę KanColle, czyli serię, która też łączy słodkie dziewczynki z militariami, bo jakość tej serii pozostawiała wiele do życzenia. Innymi słowy: subiektywnie oceniam realizację założeń, a nie same założenia.

    Z drugiej strony – czy miałbyś ów fun z oglądania, gdyby ci się sam motyw nie podobał? Raczej nie. Musisz zatem mieć przynajmniej neutralne nastawienie do niego. Zresztą ja nie twierdzę, że jakość serii nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo faktycznie jest podstawą do oceniania danego tytułu. Mnie chodzi tylko o to, że nie da się od tego oddzielić czysto subiektywnego podejścia do samego przedstawianego motywu. To, że możesz źle ocenić serię opierającą się na lubianym przez Ciebie motywie wcale temu nie zaprzecza.

    Cthulhoo napisał(a):
    Dlatego też Twoje „3” i stojące za nim argumenty nie zniechęcą mnie do tytułu, bo od razu widzę, że krytykujesz element, który mnie osobiście zachęcił do oglądania tej serii.

    O to to – zwyczajna kwestia gustu.
  • Avatar
    Kysz 12.04.2016 00:23
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    No właśnie nie. Hobby angażuje człowieka emocjonalnie w takim stopniu, że niekiedy staje się istotną częścią życia, a nawet niektórzy żyją swoim hobby. I co wtedy? Zamiłowania mówią o człowieku prawie wszystko.

    Zdaje mi się, czy jednak nie siedzisz w mojej głowie, by wiedzieć co ja faktycznie myślę? A naprawdę nie oceniam ludzi na podstawie tego czym tak naprawdę się interesują. Owszem, jeśli ktoś żyje jakimś hobby, które osobiście uważam za odrzucające, to nie nawiązuje z nim kontaktu. Ale też i nie kategoryzuje go od razu jako jakiegoś debila, który jara się głupotami. I mam nadzieję, że wyraziłam się dostatecznie jasno w tym momencie i nie zaczniesz mi znowu przypisywać czegoś, czego absolutnie nie miałam na myśli.

    Widzisz, podstawowa różnica między nami jest taka, że ja nie staram się stwarzać pozorów, że duskusja ze mną do czegokolwiek doprowadzi – dla mnie sednem dyskusji w internecie jest dyskutowanie. Jeśli ktoś chce grać w moją grę, to już nie moja wina.

    Nie odwracaj kota ogonem – nie chodzi o sens dyskusji, a o to jak jest prowadzona. I ja odniosłam raczej wrażenie, że jak już gdzieś się wypowiadasz, to głównie dlatego, by siać zamęt, a nie żeby faktycznie podyskutować. Tutaj może i rozwinąłeś swoje późniejsze wypowiedzi, ale wiele razy już się z tobą męczyłam wcześniej, by wziąć cię na poważnie. Ot, sam sobie taką „markę” wypracowałeś. Zresztą tu też zacząłeś w tak nieprzyjemnym stylu…

    Ty zaś najpierw wyciągasz na wierzch argumenty grubego kalibru, a później je upraszczasz, rzekomo chcąc pokazać swoją pogardę dla drugiej strony, bagatelizujesz istotne kwestie. Ja rozumiesz, że starasz się potrolować, ale sednem trolowania jest sytuacja, gdy ofiara zdaje sobie ostatecznie sprawę, w co się wpakowała. W Twoim przypadku nie umiem ni w ząb określić, czy upraszczasz fakty umyślnie.

    Ja od początku piszę tylko i wyłącznie o tym, co MNIE się nie podoba i co MNIE odrzuca. Po czym wchodzisz i stwierdzasz, że nie mam racji, że coś jest takie a takie. Serio? Gdzie tu miejsce na argumenty z twojej strony? Pomijam już fakt, że nie wiem skąd ci się wzięło to całe smęcenie o zwyrodnialcach. Sam z tym wyskoczyłeś i jakoś nie dociera do Ciebie, że ja tego nigdy tak nie traktowałam. Ale po co – lepiej próbować mi wmówić coś, czego wcale nie mam na myśli. Serio? To jest szacunek do rozmówcy?
    I nie, w życiu nie zniżyłabym się do trollowania – to nie moje rejony.

    Żeby nie było, jakimkolwiek tonem bym się nie posługiwał, to mam szacunek do drugiej strony i nie odczuwam pogardy, inaczej nie ma żadnego sensu w ciągnięciu dyskusji.

    Wybacz, ale jeszcze nigdy nie zetknęłabym się z Twoimi wypowiedziami, które prezentowałyby jakikolwiek szacunek dla twojego odbiorcy. Bo tego szacunku nie da się wyrazić w rzucaniu kilkoma głupio brzmiącymi hasłami, bez jakiejkolwiek ich argumentacji, za to aż ociekających sarkazmem. Zresztą wchodząc tutaj zacząłeś zupełnie bez jakiegokolwiek szacunku od rzucenia hasła w stylu „haha, zmień hobby, bo się nie znasz” i przeinaczania mojej wypowiedzi dodając kwestię zwyrodnialców.
    Ale to są już rzeczy w ogóle nie związane z tematem. Zwyczajnie chciałam tylko wyjaśnić, że naprawdę nie jesteś osobą, z którą mam ochotę odbyć normalną, poważną dyskusję.
  • Avatar
    Kysz 12.04.2016 00:00
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Wiesz, tylko że to fajnie wygląda na papierze, ale ciężko ten stan idealny przełożyć na faktyczne ocenianie. Zawsze w jakimś stopniu to, czy dany motyw ci siada, będzie miało wpływ na to, czy uważasz go za dobry. Nie da się idealnie odgraniczyć od siebie samego motywu i sposobu jego realizacji – to po prostu jest nierealne. Jeśli coś uważasz za bezsensowne z samej swojej natury, to obudowanie tego w dobrej jakości oprawę tego nie zmieni.
    Oczywiście, można się powstrzymać od stawiania not i z reguły sama tak robię jeśli rzucam coś, co ewidentnie mi nie siada. Haifuri jest wyjątkiem, bo… sama nie wiem dlaczego. Zirytował mnie pierwszy odcinek i poszła taka a nie inna ocena. Choć muszę zgryźliwie zauważyć, że sam wystawiłeś temu równie skrajną notę, a nie rozumiem dlaczego twoja miałaby akurat być tą jedyną odpowiednią dla tej serii. Nigdy nie byłam zwolenniczką postawy „nie lubisz, nie oceniaj”, oceny są w końcu dla każdego, a przecież i tak nic nie mówią – ani moje 3, ani twoje 9, bo w końcu nie ma produktu idealnego dla każdego, zawsze znajdzie się ktoś, komu się on nie spodoba.
  • Avatar
    Kysz 11.04.2016 23:54
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    No fajnie i co z tego? Sama nie lubię mechów, a też widziałam kilka, które oceniam dobrze. Tyle, że tego, co pokazali w pierwszym odcinku Haifuri zwyczajnie nie uważam za dobre. Pomijając sam motyw, również jego realizację uważam za durną, choćby biorąc pod uwagę to, że rzucili bandę świeżaków na statek już pierwszego dnia szkoły. No i idiotka na pierwszym planie tej opinii nie poprawia. Też tak po prostu.
  • Avatar
    Kysz 11.04.2016 23:10
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Jakby nie patrzeć Girls und panzer było raczej serią antywojenną, pomimo obecności czołgów jako głównego elementu.

    Mało mnie obchodzi przesłanie tamtego czegoś – wymiękłam po kilku odcinkach tamtego syfu. Tak czy siak, jeśli bierzesz słodką panienkę, ubierasz jej mundur (a najlepiej – nazistowski mundur), wsadzasz do czołgu i każesz się w nim „bawić”, to dla mnie jest to pośrednia gloryfikacja wojny, bo jakby nie patrzeć czołgi są ściśle z wojną związane.

    Dzieciaki bawią się kijami, dorośli bawią się szachami, to żadne nowum, tak było od (powiedzmy) zawsze. I dlaczego zamiłowanie do militariów miałoby być bezsensowne? Hobby jak każde inne, strzelectwo to także sport olimpijski. rzut oszczepem i strzelanie z łuku też nie wzięły się z powietrza.

    No cóż – ja go nie rozumiem, ale jak ktoś lubi, to nic mi do tego. To jak oceniam samo hobby, a ludzi, którzy to lubią, to dwie zupełnie różne rzeczy.

    CO to ma do rzeczy?

    To samo co szachy przytoczone przez ciebie wyżej. Staram się dostosować do poziomu dyskusji. xd

    Jeśli próbujesz teraz zażartować i wprowadzasz ironię, to CI to nie wychodzi.

    Oj, oj, ależ nieładne ad personam… A ja się tak starałam. ;p

    Poczytaj analizy strzelanin w szkołach, dostęp do broni zazwyczaj nie wynika w ich przypadku z zamiłowania do broni palnej, a bodźcem do popełnienia przestępstwa nie było hobby, ale problemy rodzinne albo natury osobistej i zdrowie psychiczne.

    Poczytaj więcej niż o kilku takich tragediach, to też dojdziesz do takich, w których chłopcy nagrali się za dużo w głupiutkie gierki i zatracili poczucie tego, co rzeczywiste. Problemy rodzinne i patologia to zupełnie inna kategoria, do niej nie nawiązywałam. Ale oczywiście możesz też zamknąć oczy i pisać tylko o tych potwierdzających twoją tezę. Twa wola.

    Mam nadzieję, że naprawdę próbowałaś ironizować, bo to, co piszesz jawi mi się jako potwornie wręcz głupie, infantylne, pozbawione jakiejkolwiek refleksji nad realną przyczyną tragedii.

    Cóż, niestety też będzie ad personam, ale chciałabym wyjaśnić jedną rzecz – nie jesteś osobą z którą miałabym ochotę przeprowadzić poważną dyskusją. Już w kilku innych „dyskusjach” udowodniłeś, że po prostu nie warto do Ciebie podchodzić na poważnie, temu też nie mam zamiaru się wysilać i po prostu piszę w tonie twoich własnych komentarzy.

    Nijak, zwyczajnie nie zestawiaj ze sobą na równi rzeczy, które nie mają zupełnie nic wspólnego.

    Ujmę to krótko: bo? Dla mnie te rzeczy są dokładnie na takim samym poziomie, więc ich cechą wspólną jest fakt, że ich zwyczajnie nie lubię. Jasne, mogłam wymienić jeszcze jakieś inne, ale akurat na to padło, ale jak widzę jeden komentarz potrafi tu wywołać istną falę oburzenia, jeśli tylko trafi się w odpowiednio czułą strunę. ;p
  • Avatar
    Kysz 11.04.2016 22:52
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Halo, halo, ale kto powiedział, że osoby oglądające kazirodcze serie i shotacony to zwyrodnialcy (zresztą tak samo nie uważam, by w realu np. miłość między bratem a siostrą była zwyrodnieniem)? Przestań przyczepiać innym niesprawiedliwe łatki, to równocześnie przestanie ci się wydawać, że wszyscy coś mają do twoich własnych zamiłowań. Ja tylko przytoczyłam przykłady motywów, które odbieram tak samo – jako niesmaczne dla mnie.
  • Avatar
    Kysz 11.04.2016 22:48
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Tyle, że skoro uważam, iż dany motyw to kupa, to równocześnie anime, które jest oparte na tym motywie również uważam za kupę. Pomyśl – jeśli nie lubisz np. shotaconów to czy anime oparte na związku jakiegoś dorosłego faceta z nastoletnim gówniarzem nie będzie równocześnie dla ciebie czymś beznadziejnym?
    Przy czym ja nie twierdzę, że ta seria się nie może podobać. Już wasze komentarze pokazują, że są ludzie, którzy to lubią. Ja do nich nie należę, więc dla mnie łapie się to w kategorię syfu. Jakby nie patrzeć, ocenianie to rzecz czysto subiektywna, więc naprawdę nie wiem o co to halo.
  • Avatar
    Kysz 11.04.2016 12:02
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Że tak zapytam – a właściwie czemu niby kazirodztwo w sensie miłości między np. bratem a siostrą ma być właściwie poważniejszym problemem niż wojna? Czy w tym momencie to nie ty porównujesz większe zagrożenie (w końcu prowadzące do zniszczenia życia tysięcy osób), do wyimaginowanego problemu wytworzonego przez niektóre kultury?
    Inaczej rzecz biorą – szczerze nie uważam, by gloryfikacja wojny była rzeczą niegroźną… Ale w przypadku anime wszystkie te rzeczy to tylko motywy i póki nikt nich nie zacznie przekładać na rzeczywistość, to będą one tak samo niegroźne, co nie znaczy że nie mogą kogoś po prostu razić.


    Przypominam, że szachy to gra strategiczna symulująca pole bitwy. Shogi też. I masa innych. Tradycyjne karty też nie bez powodu mają takie a nie inne symbole. A wojna pojawia się w utworach od niepamiętnych czasów, prawie cała mitologia grecka to jakieś mniejsze czy większe wojny.

    I? Porównujesz gry strategiczne do bezsensownego jarania się bronią?:p Większość z dzieci, które grają w takie gry nigdy nie będzie miała okazji wziąć udziału w faktycznej wojnie (że nie wspomnę iż to zupełnie nie ma przełożenia na rzeczywistość i bezpieczne siedzenie w ciemnym pokoiku strzelając do jakichś mobów nie ma przełożenia na realną sytuację zagrożenia, więc przynajmniej połowa z nich zwyczajnie „zesrałaby się ze strachu” w takiej sytuacji). No, ale faktycznie takie fajne te bronie. Tak fajne, że niektórym szajba odbija i idą bawić się w strzelanki w realu – np. w pobliskiej szkole.;p

    Ale nei wzięłaś pod uwagę faktu, że to się dobrze sprzedaje bo np. jest dobre?

    Nie, bo obecnie sprzedaje się masa rzeczy, która dobra nie jest (ponieważ na rynku gier się nie znam, posłużę się przykładem książkowym, gdzie na liście bestsellerów królowały niedawno pozycje w stylu „Zniszcz ten dziennik” i podobne). Zatem tak naprawdę czy coś się dobrze sprzedaje, czy nie, nie ma przełożenia na jego jakość, a już na pewno nie na jego wartość.

    Swoją drogą, tak sobie możemy beblać w nieskończoność, ale jak to wpłynie na fakt, że mnie te motywy zwyczajnie rażą, to nie wiem. Mnie na przykład nie obchodzi czym się inni jarają (no dobra, pewnie gdyby chodziło na przykład o jedzenie martwych/żywych ludzi i tym podobne, to by mnie raczej ruszyło).
  • Avatar
    Kysz 11.04.2016 10:10
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Mnie właśnie razi, że to się tak dobrze sprzedaje. No ale nie od dzisiaj wiadomo, że faceci to świry, a jakby światem rządziły tylko kobiety, mielibyśmy lepiej – one się tak w większości nie podniecają jak widzą broń, a tym bardziej wirtualną broń. xd
    Naprawdę nie łapię, czego wy właściwie nie możecie wszyscy przeboleć w tej mojej wypowiedzi. Przeciętną bajeczka a tu tyle ruchu i za przeproszeniem, bólu tyłka, bo ojojoj uważam, że okręty wojenny i słodkie dziewczynki są fe xd
  • Avatar
    Kysz 11.04.2016 10:05
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    No cóż, życie – normalni ludzie są w końcu nudni. xd
  • Avatar
    A
    Kysz 10.04.2016 20:39
    CGDCT czyli właściwe Yaaaaay4
    Komentarz do recenzji "Sansha San'you"
    Ooo taaaak, to jest to! Czyste pokłady cukru w totalnie przesłodzonym wydaniu. Pierwszy ep wszedł gładziutko, a ja siedziałam z bananem na twarzy i poczuciem wewnętrznego spełnienia. Swoją drogą dwie z trzech dziewczynek reprezentują jedne z moich ulubionych schematów w anime. Teru to słodziak o wrednym charakterze, zaś Youko prezentuje klasyczny przykład wyniosłej ojou­‑sama. Jeśli natomiast chodzi o Futabę, to nie odrzuciła mnie i za to plus. Generalnie nie przepadam za tego typu oderwanymi od rzeczywistości postaciami, ale ona wypadła w miarę normalnie, więc może jest nadzieja.
    Ogólnie w tym pierwszym odcinku dostaliśmy takie klasyczne CGDCT – posiedziały, pogadały, pojadły, było słodko. Zdecydowanie czekam na więcej.^^
  • Avatar
    A
    Kysz 10.04.2016 18:32
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Flying Witch"
    Zapowiada się przyjemna seria. Humor nie wydaje się tu najwyższych lotów, ale mnie nie odrzucił. Same postaci wyglądają na sympatyczne, choć denerwuje mnie głos bohatera. Brzmi on tak strasznie topornie, zero emocji w tym, co mówi, zero jakiejś faktycznej gry aktorskiej – jakby seiyuu tylko czytał tekst i wcale się nie interesował tym, by to jakoś odegrać (aż spojrzałam i okazuje się, że to jego debiut. Mam nadzieję, że się jakoś rozkręci, zwłaszcza, że barwę ma fajną; bo jak nie, to nie wróżę mu owocnej kariery w tym przemyśle xd). Graficznie właściwie też było okay. Animacja wydała mi się raczej słaba, ale za to tła wyszyły pięknie.
    W ogóle, w ogóle… ona wyciągnęła mandragorę! Nie spodziewałam się tego i w sumie tą sceną mnie kupili. ;p



    A swoją drogą – oglądałam to w takiej wersji, w której panel dla sponsora jest wrzucony bez żadnego oznaczenia i wzięłam to za kiepski montaż anime. Pierwszy raz się z tym spotykam i qrcze… jeśli już wyrzucają wstawkę o sponsorach, to mogliby to po prostu wyciąć. W tej formie wygląda jak nieporozumienie. Ot, tak się musiałam wyżalić. xd
  • Avatar
    Kysz 10.04.2016 18:21
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Jak mówię – ja to porównuję tylko pod względem tego, jak te motywy mi siadają. Nie podoba mi się kiedy pchają małe dziewczynki do czołgów bo to tak jakby pokazywali, że walka w czołgach jest fajna, czyli że wojna też jest fajna. Inna sprawa, że w motywach kazirodczych w anime z reguły nie ma tak naprawdę ofiar (czyli, że żadna ze stron nie jest zmuszana do wiadomo czego), więc w sumie to niby też nieszkodliwy motyw. A mnie tak samo odrzuca, kiedy widzę, że robi się ecchi w której siostra niemal rzuca się na brata, czy że słodką dziewczynkę przebiera się np. w mundur nazistowski. Obie te rzeczy są dla mnie po prostu niesmaczne.
  • Avatar
    Kysz 10.04.2016 18:02
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Moe może być tak naprawdę wszystko, ale też i nie wiem co to ma do rzeczy. A „anime stoi” wieloma motywami, nie wszystkie jednak trzeba lubić. Na przykład w modzie są idolki, więc jeśli ich nie lubię, to znaczy, że mam przestać oglądać anime?:P No tak, to bardzo logiczne!
    I mało mnie obchodzi tak naprawdę co myślisz o moim hobby, zapewne więc zwyczajnie pominęłam tę twoją wypowiedź, jeśli faktycznie kiedyś coś takiego napisałeś. ;p
  • Avatar
    Kysz 10.04.2016 17:58
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Eeee… po pierwsze co to ma do rzeczy co lubisz tak naprawdę? No i serio – oceniasz teraz ludzi, którzy oglądają wymienione przez ciebie tytuły jako zwyrodnialców?
    Dla mnie to po prostu są motywy, które uważam za niesmaczne. I połączenie broni i słodkich dziewczynek jest dla mnie na takim samym poziomie jak pokazanie, że kazirodztwo jest spoko. Ale to wszystko jest związane z kwestią oceny motywu. Nie oceniam ludzi, którzy to oglądają…
  • Avatar
    Kysz 10.04.2016 17:25
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Najlepsze są motory^^ Brum brum bruuuum!!! xd
    No, teraz już wiem, że to nie dla mnie, ale przed seansem nic tego nie zapowiadało, temu się tak zawiodłam.
  • Avatar
    A
    Kysz 10.04.2016 17:01
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Concrete Revolutio: Choujin Gensou - The Last Song"
    Heh, nie wiem jak to jest możliwe, ale wydaje mi się, że pierwszy odcinek drugiej serii był bardziej chaotyczny niż w przypadku pierwszego sezonu. A przynajmniej takie odniosłam wrażenie na początku, bo jak się okazało na koniec – przedstawili tu jeden, zamknięty wątek, a mianowicie pokazali ewolucję poglądów Raito. Nie mam zielonego pojęcia do czego to zmierza, ale właśnie ta niewiadoma jest największą zaletą owego tytułu. Liczę, że uda im się to faktycznie poskładać w całość i z czasem wszystkie elementy tej układanki zaczną do siebie pasować. Póki co mamy ramkę i kilka fragmentów środka, ale do skończonego obrazu wiele brakuje, ciężko więc wyrokować co to dokładnie będzie.
    Trochę zawiódł mnie ending. Ogólnie mi się podoba, ale liczyłam na coś równie psychodelicznego, co w pierwszym sezonie.
  • Avatar
    Kysz 10.04.2016 16:54
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Mnie to właśnie odrzuca – po prostu uważam, że łączenie dwóch tak skrajnych rzeczy (moe i broń) jest niesmaczne. Być może to moja wina, że nie doinformowałam się wcześniej jak to będzie wyglądało, ale w sumie ani opisy, ani trailer nie wskazywały, że będziemy mieli do czynienia z okrętami wojennymi. Wyobrażałam to sobie zupełnie inaczej, a w takiej wersji mnie zwyczajnie odpycha.
  • Avatar
    Kysz 10.04.2016 15:54
    Re: CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Cóż, dla mnie wyszła – zawiera wszystko, czego nie lubię i nawet jedna sensownie zapowiadająca się dziewczynka (ta, co wpadła do wody) i kot tego nie zmienią.
  • Avatar
    A
    Kysz 10.04.2016 15:32
    CGDCT czyli powinno być Yaaay4 a jest wielkie ble!
    Komentarz do recenzji "Hai-Furi"
    Słodkie (i przynajmniej w kilku przypadkach – głupiutkie) dziewczęta operujące śmiercionośnymi „zabawkami”, tj. w tym wypadku jakimiś wojennymi okrętami? O ludzie, tylko nie to! Nie tak to sobie wyobrażałam i zdecydowanie nie mam ochoty na dalszą przygodą z morską wersją GuP. O ile bardzo lubię CGDCT to jednej rzeczy nie zmogę – połączenia słodkich dziewcząt i militariów. Zwyczajnie mnie to razi, tak jak kazirodztwo, shotacony i inne podobne pierdoły w anime. Na całe szczęście sezon wiosenny jest bogaty w serie CGDCT, więc nie muszę się martwić, że jedna wyszła jako totalna kupa.
  • Avatar
    A
    Kysz 9.04.2016 22:06
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Kiznaiver"
    Muszę przyznać, że zapowiada się ciekawie. Mam wobec tego tytułu wysokie oczekiwania, bo w końcu to sci­‑fi bez mechów czy skaczących cycków, bałam się jednak co z tego może wyjść (zwłaszcza, że mamy do czynienia z produkcją oryginalną). Póki co pierwszy odcinek wyszedł dość interesująco. Jasne, widać mnóstwo rzeczy, które mogą zepsuć, ale w pierwszym epku nie zauważyłam niczego, co zapaliłoby szczególnie dużą lampkę ostrzegawczą w mojej głowie. Nawet dziwactwa głównych bohaterów przyjęłam jakoś tak dobrze, w przeciwieństwie na przykład do dziwaków z Mayoiga. Jestem zatem dobrej myśli.^^
    Do tego graficznie wygląda to wyjątkowo dobrze. Zwłaszcza spodobał mi się styl z początku odcinka i co prawda szkoda, że w całości to tak nie wygląda, ale chociaż jest szansa na podobne wstawki później. Całość ma odpowiedni klimat i nawet te głupiutkie maskotki do niego pasują (są jakieś takie schizowe, co podkreśliła „scena szpitalna”).
    Po zawodzie spowodowanym pierwszym epkiem Joker Game, Maoyiga i Bungou, to właśnie Kiznaiver pozostaje moim sezonowym faworytem wśród serii nie okruszkowo­‑komediowych. Oby mi tego nie zepsuli!
  • Avatar
    A
    Kysz 9.04.2016 20:50
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Shounen Maid"
    Podoba mi się! Trochę się tego obawiałam, bo w końcu shota w stroju pokojówki + biszowy, nieco zakręcony wujek i wspólne mieszkanie w jego rezydencji wygląda jak żelazny motyw shounen­‑ai (dostępny w różnych wariacjach oczywiście). Ale pierwszy odcinek był zupełnie pozbawiony shounen­‑aiowego podtekstu. W sensie – wszystko było słodziutkie i niby by pasowało do tego konceptu ale w żadnym momencie nie wyczułam „yaoi wibracji”. I szczerze się z tego cieszę. Manga to lekka komedia shoujo, nie ma więc mowy o tego typu relacji między bohaterami. Gdybyśmy więc dostali bardziej aluzyjne sceny, to albo czułoby się niedosyt, albo by to odrzuciło – w zależności od tego jak kto na coś takiego reaguje. A tak mamy serię, którą może obejrzeć praktycznie każdy.
    Spodziewam się kolejnego po prostu przyjemnego anime – ten sezon coś strasznie bogaty jest w tego typu okruszki/komedie i Shounen Maid wydaje się mieć wśród nich solidną pozycję. Moe!
  • Avatar
    A
    Kysz 9.04.2016 18:14
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Sakamoto Desu ga?"
    Rozwalające! Sakamoto jest obłędny i już go uwielbiam. Mangi nie znam, więc nie wiem czego się spodziewać dalej, ale liczę, że nie wyczerpią im się zbyt szybko pomysły. Jakby nie patrzeć opieranie wszystkich żartów tylko o to, że główny bohater jest „cool” mocno zawęża pole do popisu.
    Swoją drogą fajnie się na to patrzy i przypomina sobie wszystkie te postaci, które miały być właśnie takie, tylko na serio. Np. idole – no czysta rozkosz zestawić ich z Sakamoto. Inna sprawa, że ja tak odebrałam postaci z Joker Game, bo ci wszyscy szpiedzy zostali przedstawieni właśnie jako tacy idealni, męscy… no właśnie „cool”. Tyle, że tam to ma być na poważnie, a przez to mnie razi. Patrząc zaś na Sakamoto po prostu wyję ze śmiechu. xd Tak z jeszcze innych nawiązań, przypomina mi się Karamatsu z Osomatsu­‑san, tyle że tam poszli w inną stronę i jego sposób bycia nie jest traktowany jako „wow”, tylko ignorowany jako tandetny.

    W każdym razie ja to kupuję i czekam na więcej. Byle nie skończyło tak jak Danshi, w którym szybko skończyły się im pomysły na nowe, fajne gagi, więc pokazywali w kółko to samo prawie.
  • Avatar
    A
    Kysz 9.04.2016 17:07
    Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "12-sai ~Chicchana Mune no Tokimeki~"
    Pierwszy odcinek był dokładnie tak słodziutki, jak powinien. W większości dostaliśmy sceny znane z OVA Kiss, Kirai, Suki, ale uzupełnione o te dotyczące drugiej pary. Początkowo zastanawiałam się jak będą chcieli rozwijać ów podwójny romans w serii – czy np. po 1 epku na parę, w którym to o pozostałej dwójce nic nie będzie, czy może jakoś etapami. W pierwszym odcinku zwyczajnie poprzeplatali oba te wątki i to naprawdę zgrabnie. Więcej było o Ayase i Takao oczywiście, ale Aoi i Hiyama również mieli swoje pięć minut (po zapowiedzi drugiego epka widać, że to na nich skupi się teraz historia). Swoją drogą, patrząc po liście postaci i openingu, zastanawiam się, czy w tle nie dostaniemy jeszcze trzeciego paringu. Nie obraziłabym się na takie rozwiązanie.^^
    Ogólnie moje wrażenia są pozytywne. Wreszcie mamy słodki i niewinny romans shoujo. Dzięki temu, że grupą docelową są raczej młodsze nastolatki (w wieku bohaterów, czyli mniej więcej mające po 12 lat), nie dostajemy tu niczego niestosownego. Całość jest oczywiście nieco naiwna i aż ocieka słodyczą, lecz wydaje mi się, że nawet w takiej formie będzie to strawne i o ból zębów nie przyprawi. Fajnie, że do standardowego motywu romansowego dokłada się tu kwestie związane z dojrzewaniem płciowym.
    Technicznie jest w sumie ładnie, choć raczej na średnim poziomie. Pastelowe kolorki idealnie pasują do klimatu serii. Projekty postaci są w porządku – uproszczone, ale słodziutkie. Tła często zmieniają się w kolorowe plansze z jakimiś fuwa fuwa dodatkami. Ale zauważyłam też kilka ciekawszych teł, chociażby na placu zabaw, kiedy dziewczyny rozstają się po zakupie podpasek – te kwitnące drzewa wiśniowe wyglądały pięknie. Ewidentnie nie jest to produkcja z niesamowitym budżetem, cieszy więc, że przy takim małym nakładzie środków osiągnięto tak zadowalający efekt. Jedyne, co mi się średnio podoba, to postaci w super­‑deformed, lecz z tego, co kojarzę w OVA były takie same, więc to pewnie kwestia stylu twórcy.
    Ogólnie jestem dobrej myśli i liczę na słodziutki romansik. Nie przeszkadza mi, że będzie wyidealizowany, bo właściwie takie lubię (a przynajmniej nie dostaniemy tutaj takich głupich, a popularnych obecnie motywów np. z chamskimi protagonistami, którzy gnoją bohaterki na każdym kroku, ale przecież to takie „romantyczne”). Ciekawi mnie jak to chcą rozwinąć, skoro pierwsza para już się zeszła. Cienie i blaski bycia w związku na przykładzie dwunastolatków? No nie wiem. Aczkolwiek patrząc na to, jak podchodzą do innych tematów, podejrzewam, że będą tu chcieli zrobić powolny rozwój w stylu „mam chłopaka, ale właściwie nie wiem co z nim zrobić”, czyli takie rumienienie się, trzymanie za rączki i te sprawy. ;p
  • Avatar
    Kysz 8.04.2016 20:09
    Re: CGDCT czyli Yaaaaay3
    Komentarz do recenzji "Unhappy"
    Nom, zawsze oglądam op kiedy się pierwszy raz pojawia. Taki słodziutki jak reszta serii, ale jakoś szczególnie na kolana mnie nie powalił. A co z nim?