Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

blob

  • Avatar
    A
    blob 12.07.2025 16:27
    Komentarz do recenzji "New Panty & Stocking with Garterbelt"
    Niesamowite, już 15 lat minęło od pierwszego, a po odpaleniu drugiego sezonu wogóle tego nie czuć. Seria rusza dokładnie w tym momencie w którym się skończyła wieki temu. Jedyna różnica to że grafa jest w wyższej rozdzielczości :D
  • Avatar
    A
    blob 9.07.2025 21:34
    Odc 14.
    Komentarz do recenzji "Witch Watch"
    Ale incepcja. Zawsze rozwala mnie gdy w anime robią inne oryginalne anime (i nawet nieźle im to wychodzi) i to nawet z własnym pełnym OP i ED, a tutaj nawet przez chwilę pomyślałem że włączyłem jakąś inną serię. Dawno mnie już coś tak nie skonsternowało.

    Seria WW trzyma poziom choć z drugiej strony na początku myślałem że będzie to bardziej luźna seria oparta o gagi związane z czarami który poszły nie tak jak chciała bohaterka powodując komiczne sytuacje (i w tych pierwszych odcinkach naprawdę te sytuacje potrafiły mnie rozśmieszyć). Seria dalej utrzymuje format krótszych epizodów, ale od czasu do czasu potrafi zaskoczyć czymś innym. W tym odcinku (z czego nawet sami zażartowali) mieliśmy bardzo niewiele czasu ekranowego protagów.
  • Avatar
    A
    blob 5.07.2025 10:01
    Komentarz do recenzji "Tsuyokute New Saga"
    Póki co zapowiada się nieźle. Założenie jest spoko, animacja jest na dobrym poziomie. Mam nadzieję że utrzymają taki trochę dojrzalszy ton z uwagi na doświadczenia bohatera idąc dalej i będzie niski nacisk na elementy komediowe. W sensie nie ma tu niby niczego co już byśmy wcześniej nie widzieli – bohater cofający się w czasie i mający „przewagę” w postaci umiejętności czy wiedzy – mówiąc krótko motywem przewodnim jest „restart”. Natomiast póki co seria sprawia wrażenie takiej o oczko wyżej w zalewie jej podobnych.
  • Avatar
    A
    blob 3.07.2025 17:39
    Komentarz do recenzji "Lazarus"
    Po prostu dobra, dopracowana i przemyślana seria. Nic niezywkłego ale czy to źle? To tak jak z filmami – czasem masz ochotę obejrzeć takiego zwykłego akcyjniaka, dobrze zrobionego, z bohaterami których można polubić. Oprócz samej akcji i intrygi chodziło chyba też o taką lekką refleksję nad stanem ludzkości, ale bez fajerwerków i głębokich rozkmin.

    Naprawdę solidna i kompletna seria z dopieszczoną grafiką, choreografią scen akcji oraz fajną muzyką. Paradoksalnie najbardziej podobał mi się pod tym względem chyba pierwszy odcinek, ale też nie było jakiś gorszych odcinków, większość trzymała poziom – może jedynie ten z kultem religijnym tak trochę mi nie pasował do reszty, ale w sumie też nie był zły. Wyróżnić można też pewnie kilka innych odcinków, choćby ten płatnym zabójcą.

    Oglądać, nie będzie to zmarnowany czas. 8/10
  • Avatar
    A
    blob 2.07.2025 15:12
    Komentarz do recenzji "Vigilante -Boku no Hero Academia Illegals-"
    Generalnie dobra seria, widać że dopracowana graficznie i chyba nawet bardziej niż BnHA kiedykolwiek była (może poza scenami ważnych walk czy wydarzeń). Za to oczywiście mniej bombastyczna. Bardzo chwytliwy OP, urocza Pop Step. No i Knuckleduster który nie dość że jest takim archetypem amerykańskiego komiksowego twardziela/mściciela, to jednocześnie ma zaskakująco ciekawy wątek osobisty. Podoba mi się jak opanowany potrafi być – to chyba taka odwrotność Endeavora – zaczynali z podobnego miejsca (muszą/chcą odbudować relacje z rodziną, popełniali błędy w interakcjach z nimi), ale on podchodzi do tego w inny, wyważony sposób.

    Najsłabszym elementem serii jest niestety protag czyli Ze Krołler – gość to chyba uosobienie nijakości. Ja wiem że taka jest konwencja, a gość ma dobre serce itd. Ale po prostu to jakie są jego interakcje z resztą postaci powoduje u mnie zgrzytanie zębów… w momentach gdy anime skupia się na nim z automatu staje się ono nudniejsze…
  • Avatar
    blob 2.07.2025 15:01
    Re: 1
    Komentarz do recenzji "Vigilante -Boku no Hero Academia Illegals-"
    Ekhm, Mirio Togata chciałby coś powiedzieć :P
  • Avatar
    A
    blob 30.06.2025 21:52
    Komentarz do recenzji "Uma Musume: Cinderella Gray"
    Pytam szczerze – czy ta seria wyróżnia się na tle poprzednich „Horse Girls”? Bo po tylu odcinkach już się to dla mnie zrobiło monotonne a choć lubię te anime, to brakuje mi czegoś świeżego. Niestety każda seria skupia się na samych wyścigach i trenowaniu, trochę brakuje mi nacisku na slice of life i może trochę więcej dramy/presji na bohaterkach (chociaż arc z Kitasan Black już szedł w dobrą stronę). Zapytam więc szczerze – czy ta seria oferuje coś więcej ponad to co już widzieliśmy w poprzednich?
  • Avatar
    A
    blob 30.06.2025 19:43
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji -Midori no Majo Hen-"
    Dla mnie bezapelacyjnie najlepszy arc w tej serii, a przynajmniej najlepiej zrealizowany. Klimatyczny, dopracowana animacja. Fajny pomysł – punkt wyjścia to ludowe opowieści i aura tajemnicy po czym przechodzimy w intrygę i historical fiction. Po drodze mamy rozwój postaci, brytyjski klimat lepszy niż w 90% dzisiejszych brytyjskich produkcji oraz peak niejednoznacznych relacji między Phantomhivem i jego lokajem. Ta seria chyba nie może być lepsza. No i ten ending – majstersztyk. Chyba jeden z najlepszych tego typu jakie widziałem. Ani razu nie przewinąłem.
  • Avatar
    A
    blob 29.06.2025 10:26
    Komentarz do recenzji "En'en no Shouboutai San no Shou"
    Świetny OP a seria trzyma poziom animacji i klimat. Ale fabularnie chyba faktycznie siadło – niby mamy widowiskowe walki ale jakoś faktycznie bez „ognia”. Cour I też kończy się trochę z tyłka ale pewnie to względy ograniczonego okienka „wydawniczego”.
  • Avatar
    A
    blob 29.06.2025 10:09
    Komentarz do recenzji "Apocalypse Hotel"
    Z jednej strony urocza, pełna zwariowanych pomysłów i ładnie narysowana seria z ciekawym pomysłem. Bardzo podobał mi się design postaci (Tanuki!) – takie „komiksowe” uproszczone rysy, ale pełne charakteru i głębi.

    Z drugiej strony seria cierpi na tonalną nierówność i tempo. Raz jest śmiesznie, raz kiczowato, raz podniośle. Domyślam się że ta karuzela nastrojów była zamierzona? Z jednej strony dostajemy piękne odcinki jak ten gdy Yachiyo przemierza zniszczoną Ziemię i znajduje małe ślady upadłej cywilizacji. Z drugiej strony mamy dziwne odcinki jak ten o zagadce kryminalnej. Dziwny był odcinek ślubo­‑pogrzebu – z perspektywy naszego kręgu kulturowego reakcja na niego może być co najmniej nieswoja, choć należy myślę zachować otwartą głowę (żebyście mnie nie niezrozumieli, po prostu uważam że odcinek był „dziwny”). Coś co mnie osobiście przeszkadzało to też te niekontrolowane przeskoki czasowe – wiem że z punktu widzenia narracji serii miały one sens ale były tak nierówne i niezapowiedziane że burzyły mi spójność fabularną (wcześniej już wypowiedziałem się o tym odcinku o whisky, który wpadł z subtelnością walnięcia obuchem). Koniec wydaje się słodko­‑gorzki, ale jako domknięcie (ale nie zamknięcie!) serii wydaje się ok.

    Wahałem się miedzy 7­‑8/10, ale uważam że seria jest na tyle oryginalna i po prostu od początku do końca solidnie zrobiona ze zasługuje na uwagę wiec ostatecznie daje takie -8.

    To jedna z tych naprawdę japońskich serii – nie boi się żonglować nastrojem, jest dziwna, śmieszna, nietypowa. Inna. W zalewie isekaji czy romansów raz na jakiś czas dostajemy takie niesztampowe dzieła dlatego myślę iż należy je doceniać.
  • Avatar
    blob 25.06.2025 14:28
    Re: (Nie) typowy romans biurowy.
    Komentarz do recenzji "Kowloon Generic Romance"
    Anime ma fajny klimat, takich serii z lat 90­‑tych. Ciekawe jest też umiejscowienie w czasie – można odnieść wrażenie że akcja dzieje się w latach 90­‑tych XX wieku, ale widzimy wiele współczesnych rzeczy.

    PS: Reko­‑Pon jest urocza, dawno nie widziałem tak sympatycznej bohaterki w anime.
  • Avatar
    A
    blob 21.06.2025 11:56
    Komentarz do recenzji "Haite Kudasai, Takamine-san"
    Niby konwencja z góry określona, ale jednak nie byłem w stanie przetrawić nijakości głównego bohatera – to chyba po prostu jakaś naciągana fantazja, że nawet szarak może wpaść w oko piękności… tyle że w tego typu historiach protag jednak zwykle robi jakiś progres. A w przypadku tego tutaj po prostu nie trudno się zgodzić z nim samym – co one w nim widzą?
  • Avatar
    A
    blob 19.06.2025 10:03
    Odc. 11
    Komentarz do recenzji "Witch Watch"
    W sumie jak na tak lekką serię nie spodziewałem się jakiś większych zwrotów akcji i poważniejszej fabuły, ale ten zwrot z „Wilkiem” dosyć mnie zaskoczył.

    Tak czy tak seria jest dosyć zabawna, niektóre żarty sytuacyjne potrafiły mnie nawet rozśmieszyć.
  • Avatar
    blob 10.05.2025 18:49
    Re: Odc 5
    Komentarz do recenzji "Apocalypse Hotel"
    Tak, jest takie założenie, że w jednym odcinku mija jakieś 15 lat – tylko co oni w tym czasie robili? Samo nawet starzenie się postaci nie jest tu największym problemem. Czy produkcja whisky była ich jedynym zajęciem? Czy teraz będziemy skakać w czasie i wracać kilka lat wstecz do innych rzeczy które robili np. w 7 roku pobytu tanuków na Ziemi? Czy w tym czasie mieliśmy też innych gości?

    Chodzi mi o to że jeżeli wybrną fabularnie to ok. Ale mam nieodparte wrażenie że zrobili ten odcinek wokół tego pomysłu z whisky i burzy mi to porządek w historii. Ostatecznie to ich wybór jak chcą prowadzić narracyjnie tę historię – ja po prostu twierdzę że ten odcinek był niepotrzebny i mi się nie podobał (mimo że sam lubię whisky :P). Nie wierzę też że udało by im się stworzyć dobrą whisky – to co stworzyli to był pewnie trochę lepszy bimber :P
  • Avatar
    A
    blob 10.05.2025 16:00
    Odc 5
    Komentarz do recenzji "Apocalypse Hotel"
    Ten odcinek był totalnie z tyłka. Seria jest abstrakcyjna, a sam odcinek pewnie miał być jakimś tam hołdem dla whisky, ale serio – mam rozumieć że nie dość że minęło 15 lat to jeszcze ekipa ogarnęła perfekcyjnie produkcje whisky? To co, te tanuki też się zestarzały o tyle lat? Czy nie, bo już sam nie wiem – te ich dzieci to dzieci czy tylko udają dzieci, że piją alkohol?

    Po prostu z wszystkich pomysłów jakie mogli wrzucić ten wydaje się totalnie niepotrzebny i mam wrażenie że burzy cały porządek chronologiczny wydarzeń. Takie „mamy taki pomysł (pewnie jakiś tam domorosły miłośnik whisky to wymyślił) a później dopiszemy do niego scenariusz, nawet jak będzie bez sensu”. Ja wiem że to bajka ale w momencie gdy za bardzo zaczynam się w anime doszukiwać logiki to bardziej mi się ono rozjeżdża… niefajne, zepsuło mi to odbiór tej serii.
  • Avatar
    blob 28.04.2025 09:45
    Re: I Parry Everything 2.0
    Komentarz do recenzji "Wieśniak mistrzem miecza"
    Czemu zjeżdża? Walka z gryfem z tą muzyką i dostaliśmy lepszego Wiedźmina niż ten od Netflixa :D
  • Avatar
    A
    blob 8.04.2025 19:04
    Komentarz do recenzji "Lazarus"
    Robi wrażenie. Świetna muzyka i animacja. Co MAPPA to MAPPA. Jak już niżej wspomniano – trochę taki Cowboy Bebop (ten styl/akcja/muzyka, tyle że nie w kosmosie) trochę Cyberpunk (choć nie aż tak dystopijne wdg mnie mimo że też mamy „uzależnione” społeczeństwo – ale np. pojazdy totalnie przywołują na myśl twory Redów :P). Jak fabuła da radę będzie co oglądać.
  • Avatar
    A
    blob 7.04.2025 16:11
    Komentarz do recenzji "Kuroshitsuji -Midori no Majo Hen-"
    Nie no klimat tego arca póki co przedni.
  • Avatar
    blob 6.04.2025 17:00
    Re: Po pierwszym odcinku
    Komentarz do recenzji "Your Forma"
    Widać że jest to dopracowanie technicznie, ale jest tak jak mówisz… parę razy musiałem popatrzeć czy faktycznie oglądam pierwszy odcinek. Próbowałem też poszukać czy był jakiś odcinek 0 albo OAV ale nie.

    Szczerze? Dam temu szansę ale liczyłem na cięższy klimat, coś w stylu Ergo Proxy. Nie jest to dystopia, ani nawet thriller. Póki co to zwykły buddy­‑cop, nawet świat przedstawiony wygląda trochę jak nasz (auta współczesne) z tą różnicą że ktoś chyba się naczytał dużo o AI i mamy taką wersję świata gdzie są androidy operująca na zaawansowanym AI imitującym „duszę” (tak to opisali w anime) i inne gadżety typu holo­‑projekcje.
  • Avatar
    A
    blob 31.03.2025 22:43
    Komentarz do recenzji "Ameku Takao no Suiri Karte"
    Serie oglądam ze względu na ciekawy koncept, ale bohaterka jest straszna, ciężko ją strawić, zwłaszcza jak traktuje Kotoriego. Anime żałośnie próbuje to tłumaczyć jej ekscentryzmem, ale za takie ekscesy jak robi w szpitalu już dawno by wyleciała albo dostała dyscyplinarkę, wątek ten poruszyli w sumie tylko oraz. Spory zjazd grafiki na przestrzeni odcinków.
  • Avatar
    A
    blob 25.03.2025 20:44
    Komentarz do recenzji "Unnamed Memory Act.2"
    Bezsensownie rozwleczona seria. O ile pierwszy sezon przyciągnął mnie klimatem i całkiem interesującym założeniem, tak odnoszę wrażenie że tych kolejnych 12 odcinków jest całkowicie niepotrzebne. Tak, rozumiem że Oscar  kliknij: ukryte  a cour 2 to konsekwencja jego wyborów – ale cały arc to jakiś zlepek pomysłów i ciągła szarża do przodu, a fabuła tak naprawdę kręci się w kółko i można by ją zamknąć w krótkim epilogu po pierwszym sezonie. Afirmacja uczuć postaci wychodzi zaskakująco sztucznie, na zasadzie „przecież i tak dane im ze sobą być”, więc po co ta cała szopka? Autor tej historii chyba zapatrzył się w ckliwe romantyczne czytadła które są niemiłosiernie rozwleczone byle tylko produkować kolejne strony oraz zmagania z przeciwnościami wobec naszej zakochanej pary. Niczym te biedne okręty na wzburzonym oceanie raz po raz targane sztormami. Sam Oscar jako postać sprawia wrażenie, że ma cały czas scenariusz pod poduszką. O ile w pierwszej części ich uczucie fajnie kwitło tak tu ma się wrażenie, że postać ta gra to co jej kazano mimo że nie wie skąd i dlaczego. Czy wspomniałem już jak idiotycznym zabiegiem są amnezje? A w tym anime szkodzi podwójnie z uwagi na to jak zachowuje się Oscar. Tinasha z koleii lata wszędzie jak posr*na – jakby musiała wypełniać codzienne questy. Ten jej teleport to chyba największy strzał w kolano jeśli chodzi o budowanie fabuły – „A wiesz, skoczę tylko i rozwalę pół armii jednym strzałem… a co to? O, zanim wrócę na bal to muszę jeszcze ubić mrocznego boga którego próbują wskrzesić kultyści. Nic wielkiego wrócę wieczorem, żebyś mógł mnie zbesztać że mogłam ci o tym powiedzieć” :)

    Ech szkoda gadać…
  • Avatar
    A
    blob 23.03.2025 20:18
    Komentarz do recenzji "Zenshuu"
    Jak na serię która miała rzekomo pokręcony proces twórczy wyszło całkiem nieźle. Imo jest to hołd dla oldschoolowych anime/j­‑RPG­‑ów. Dziś już rzadko takie fabuły robią, gdzie motyw końca świata i ogólnej beznadziei idą ze sobą w parze. A przy okazji taki trochę ciekawszy isekai. Polubiłem postacie, ich maleńkie dramaty i ogólnie to jak barwny był ten świat (oczywiście minus fakt że była to jego schyłkowa faza). Animacja i muzyka naprawdę dobre, jedynie wkurzający powtarzający się motyw z „biurkiem”, ale to też było zamierzone (wdg mnie to hołd dla dawnych anime i scen transformacji).

    Moim zdaniem ta seria zasługuje na większy rozgłos, nie wiem jak ostatecznie wyszło.
  • Avatar
    blob 23.03.2025 19:34
    Komentarz do recenzji "Ao no Exorcist: Yosuga Hen"
    Heh, ja wogóle zauważyłem że na Tanuku coś się ludzie pod nowymi seriami mało udzielają. Czasem jestem nawet zszokowany że dosyć mocne tytuły mają zero komentarzy przez długi czas. Może się już ludzie na inne platformy poprzenosili po prostu, jakieś reddity czy coś. Pamiętam jak gorące były dyskusje pod SAO czy coś :P

    Wracając do serii, czasem spoglądam do mangi ale raczej się tam ciągle nawalają… więc ten arc był miłą odmianą.
  • Avatar
    A
    blob 23.03.2025 18:26
    Komentarz do recenzji "A Rank Party o Ridatsu Shita Ore wa, Moto Oshiego-tachi to Meikyuu Shinbu o Mezasu"
    Generalnie póki co zarżnęli praktycznie w tym anime elementy romantyczne przez co seria wydaje się mieć zupełnie inny kierunek jeśli chodzi o relacje postaci. Dziewczyny w ogóle nie zabiegają o względy Yuke­‑a, czasem tylko rzucą jakimś hasłem albo szczenięcymi oczami. Ktoś mnie zapyta „i po co ci ten fanserwis”? Ano po to że np. w mandze Yuke nie rzuca na wiatr słów że traktuje drużynę jak rodzinę. W mandze sceny fanserwisu to także momenty gdy dziewczyny coraz wyraźniej ze sobą rywalizują i posuwają relacje do przodu. Widać to było choćby po (wyrżniętej nomen omen w anime) scenie gdzie bronił je przed  kliknij: ukryte  albo wyrżniętej w najnowszym odcinku scenie w Onsenie (ale rym :P).

    Samo „odkrywanie” podziemi też bardziej przypomina zabawę – brakuje mi tu dramatyzmu z mangi. Hasło „bawmy się dobrze ale zachowajmy ostrożność” wzięto chyba niestety zbyt dosłownie. W mandze są naprawdę mroczne momenty. Nie mówię że mieli robić kolejnego Goblin Slayera, ale w anime definitywnie brakuje poczucia zagrożenia. Yuke ciągle przestrzega swoją drużynę żeby byli uważni… ale w sumie po co skoro suchą stopą przechodzą każdy kolejny poziom i jedynie nieoczekiwany boss od czasu do czasu zmusza ich do większego wysiłku…

    Serię dalej w moich oczach ratuje bardzo ładna kreska i generalnie trzymanie jej poziomu, ale niestety znając mangę czuję coraz większy zawód i ocena końcowa nie będzie chyba wysoka.
  • Avatar
    A
    blob 23.03.2025 10:54
    Komentarz do recenzji "Ao no Exorcist: Yosuga Hen"
    Chyba najmocniejszy sezon tej serii dotychczas. Trochę wolny początek, ale emocjonalny rollercoaster coraz większy z każdym odcinkiem czego kulminacją jest  kliknij: ukryte . Dużo dramatów i tragedii, dowiadujemy się także sporo o konstrukcji samego świata i relacjach samej „demonicznej rodzinki”. Przykre że ostatecznie, mimo  kliknij: ukryte . Jak mój poprzednik napisał – fajnie też było zobaczyć odtworzoną scenę z początków serii – nie pamiętam już za wiele bo to było ładnych parę lat temu, ale miałem ogromne poczucie deja vu :)