x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Faktycznie nie użyłeś „doskonały”, ale tak odebrałem twoją wypowiedź. Słowo „doskonały” nie zostało przez ciebie powiedziane, ale kombinacja „niezłomny i niezachwiany emocjonalnie złol” + „idotyczne zachowania go omijały” na to wskazuje… nie popełnia błędów pod wpływem emocji i w działaniach – czyli jest doskonały :) Przynajmniej jeśli chodzi o bycie antagonistą. Ale skoro uważasz że to moja nadinterpretacja no to ok, źle cię zrozumiałem w takim razie.
Jeśli chodzi o nie odniesienie się do wszystkich twoich argumentów to nie wiem o co ci dokładnie chodzi? O to – „AFO „cofa się” tylko pod względem fizycznym, a nie również umysłowo‑emocjonalnym”? Myślałem że wybrzmiało to już w mojej odpowiedzi ale tak nie jest – przecież nawet w jego kliknij: ukryte ostatnich chwilach najpierw mówi o tym kliknij: ukryte aparycja Hawksa, a później sam AFO to stwierdza – dał się ponieść emocjom i to go zgubiło. Ponadto jest, bodaj, kilkukrotnie wspomniane że kliknij: ukryte obrażenia cofają jego WIEK, co raczej można rozumieć tylko jako fizycznie i mentalnie i to nawet jeśli był nadwyraz nietypowym dzieckiem. I tu nie chodzi o to co było wcześniej, jaki był wtedy, tylko co dzieje się tu i teraz w danej chwili w BnHA. Ty chyba mylisz „ogłupianie” na siłę przez autora z rozchwianiem emocjonalnym którego konsekwencjami na ogół jest popełnianie błędów i zachowania wbrew naturze np. u stoika. On nie popełnia błędów bo autor nagle zmienił koncepcje jego postaci. On popełnia błędy i podejmuje złe decyzje w wyniku różnych zdarzeń które doprowadziły do sytuacji w której się znalazł co cały czas ci próbuje wyjaśnić.
Z tym pokonaniem go inaczej też się trochę spodziewałem takiej twojej odpowiedzi – „nie wiem”. Bo widzisz, to będzie zawsze problem z potężnymi antagonistami, „geniuszami” czy bohaterami każdej opowieści – w tego typu opowieściach (np. o superludziach) w pewnym momencie wytwarza się wokół nich taki paradoks (czasem wręcz absurdalny już) że nie da się już tego konwencjonalnie zakończyć. Pozostaje najprostszy zabieg fabularny – błąd popełniony przez tę postać. I to nie jest problem autora tylko takiej konwencji. W każdej takiej historii multum ludzi będzie wkurzonych, bo w ich odczuciu „dał się za łatwo pokonać”, albo „on nigdy by tak nie zrobił, to wbrew jego naturze”. Jedyny inny możliwy zabieg to że AFO dostałby zawału i sam padł xD Dlatego powtarzam że uważam iż autor dobrze wybrnął, a to że niektórzy widzowie będą to odbierać jako idiotyzmy na siłę no to cóż – to już ich interpretacja.
Ja szanuje twoje zdanie, próbowałem jedynie zrozumieć czy wyciągnąć od ciebie więcej szczegółów, bo tak jak ty z moim ja nie zgadzam z twoim zdaniem i swojego nie zmienię. Nie zgadzam się że ostatnie odcinki to festiwal „fiołków”. Absolutnie. W sumie tak okrężnie i pokrętnie wyjdzie na to że żaden z nas zadnia nie zmieni. Ale spoko, o to chodzi w rozrywce – bez różnych zdań byłoby nudno :)
Może pamięć mam słabą, ale w serii też nigdy nie powiedziano że AFO jest „idealny”. Powiedziano że to uosobienie zła, potężna siła i manipulant działający w ostatnich latach w cieniu – i też wysługujący się innymi (generalnie czasy gdzie dzielił i rządził a wszyscy się przed nim kryli zakończył All Might – czyli już sam fakt ten mówi nam o tym że gość idealny nie jest bo już raz został pokonany – wrócił po prostu z innym planem, jak na super złoczyńce przystało). Wewnętrzne monologi AFO, że zawsze ma x planów w zanadrzu – to są jego wewnętrzne monologi, ale my tak naprawdę tego nie wiemy. Najwyraźniej się przeliczył bo nie miał planu na „wszystkie” scenariusze…
Nie wiem ja zupełnie inaczej to widzę, może dlatego że ja nie wierzę w coś takiego jak „idealny złoczyńca” i też takiego wrażenia w BnHA nie odniosłem o AFO. Złoczyńca może być zepsuty do szpiku kości (nie liczy się więc np. z kodeksem moralnym) i pewny siebie, ale pycha zawsze kroczy przed upadkiem i każdy gość który sobie coś świetnie poukładał w końcu wpadnie.
Interesuje mnie też jedno – skoro twierdzisz że zachował się jak idiota – to powiedz mi jak ty byś to widział zakończenie jego wątku? Jak widziałbyś kliknij: ukryte ostateczne pokonanie go skoro uważasz że seria ukazała go jako doskonałego i jest niekonsekwentna?
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika ZSRRKnight
Nie „modlitwa” kliknij: ukryte uratowała All Mighta, tylko ciąg wielu różnych pomniejszych rzeczy czyli teoria „efektu motyla” która mówi o tym że ruch skrzydeł motyla w jednym miejscu globu może wpłynąć na wywołanie huraganu w innym miejscu. Przecież tam jest wiele wątków i scena jest wręcz symboliczna – nie jest wprost powiedziane co mogło konkretnie wpłynąć na wydarzenia kliknij: ukryte (nomen omen chodzi tylko o to że Bakugo dostał „boosta” dzięki czemu zdążył wyrwać OFA z jego uścisku, ułamek sekundy. A może po prostu kliknij: ukryte Bakugo jest takim chadem i ma taka wiarę w siebie że popchnęła go do rzeczy „niemożliwej” Interpretacja dowolna i to jest właśnie fajne. Ale tak naprawdę historia pokazuje że to raczej kumulacja wielu różnych czynników – nawet czyjś oddech jako ruch powietrza przy mówieniu tej „nieszczęsnej” modlitwy. To takie ładne i poetyckie pokazanie, że wiara i nadzieja czynią cuda, a nawet zbieg okoliczności i łut szczęścia mogą zmienić efekt końcowy, nawet w dramatycznej sytuacji. Coś co jest częstym motywem tej serii.
A jeśli chodzi o kliknij: ukryte głupotę AFO? Przecież kilka ostatnich odcinków pokazało wyraźnie że kliknij: ukryte porażka AFO to również efekt wielu różnych czynników, kumulacja. Od kliknij: ukryte wyprowadzania go z równowagi przez „widmo Kudo”, poprzez nadużycia swoich mocy, kierowanie się coraz bardziej emocjami w związku z tym że cofa się w rozwoju (choć umysł jest dorosły to daje się ponieść młodzieńczym emocjom), powolne sypanie się jego planu co wyprowadza go z równowagi i zmusza do błędów (te ciągłe kamyczki!). I tak, koleś który ma tyle mocy do dyspozycji też może zapomnieć o istnieniu niektórych (co również wybrzmiewa w serii poprzez „bunt” Quirków). Autor mangi po raz kolejny zadał sobie naprawdę dużo trudu, żeby kliknij: ukryte porażka AFO nie wyglądała na „o przyszedł ktoś silniejszy i mu wpuścił łomot” np. Deku. To by podważyło cały sens tego jakie seria niesie przesłanie, a przynajmniej w kwestiach heroizmu.
Nie wiem czy na siłę chcesz dojechać tej serii, czy oglądasz klikając w telefon, ale autor mangi zadał sobie akurat sporo trudu żeby te sceny fajnie i z sensem przedstawić, nawet jeśli nie zawsze wszystko w tej serii ma sens i koniec końców jest to bajka o ludziach z nadprzyrodzonymi mocami.
Moim zdaniem właśnie autor udanie to wszystko sobie zbudował. Porównując to do chłamu jaki dzisiaj wypluwają scenarzyści w amerykańskich filmach i serialach to niebo i ziemia w pisaniu fabuły. W amerykańskich filmach dzieje się wszystko „bo tak se wymyśliłem” a idiotyzmy mnożą się okropnie tak że nie da się tego oglądać. Jak na serię o superbohaterach i bycie shounenem BnHA wykazuje się całkiem niezłą dojrzałością a przede wszystkim jest przemyślana w budowaniu dynamiki świata. Tu mało rzeczy dzieje się przez przypadek. Marvel czy DCU, czyli coś dla czego hołdem jest BnHA, od lat nawet nie zbliżyły się do takiego poziomu.
Re: Dziwne i ciekawe
Furry ma złą famę w necie (trochę nie dziwota) więc ta seria może mierzyć się z ostrą krytyką. Ale takie kemonomimi to już mogą być jako „waifu” :P. Przypomina mi się ta grafika‑mem „how furry are you?” xD
Re: Dziwne i ciekawe
Generalnie jeśli przestawimy myślenie że to chyba lekki erotyk to ma to większy sens tyle że przy okazji jest to też furry/kemono… więc nie ma szans ze ta seria nie wzbudzi kontrowersji jeśli trafi do szerszej publiczności. Ostatnie dzieło jakie pamiętam w tym stylu to było chyba Wolf Children (chodzi mi o bezpośredniość w relacjach bohaterów). No są oczywiście jeszcze różnorakie isekaje, ale tam takie relacje są albo elementem komediowym albo przerywnikiem jak np. w Salaryman…
Btw na forach już nabijają się że ta seria oddzieli „świeżaków” od prawdziwych wyjadaczy anime xD Umówmy się że pachniało tym już w zapowiedziach :) Ja uważam że jak historia zapowiada się dobrze nie należy jej szufladkować.
Re: ep2
Nie dzięki, drop.
To daje mi malutką nadzieje że finał serii będzie bardziej satysfakcjonujący niż w mandze kliknij: ukryte i może np. ukażą lepsze domknięcie wątku z Uravity x Deku?
Re: 2
Ale okazuje się że One Punch Man S1 wcale nie miał dużego budżetu… po prostu spotkało się przy tej serii paru wybitnych animatorów którzy zrobili piękną robotę. Do teraz ogląda się to świetnie a wystarczy spojrzeć na intro do S3 żeby zobaczyć gdzie teraz z tym jesteśmy…
Re: 2
To chyba jedna z ciekawszych serii Digimon w ostatnich latach (partnerzy ze swoimi Digimonami w roli łowćów nagród), a franczyze znam jeszcze z czasów RTL Zwei :P Nie mówię że zapowiada sie coś wybitnego, ale ma moją „uwagę”.
Hmm, ale generalnie trzeba przyznać że ładnie to to narysowane, zwłaszcza postacie. Widać że włożono w te serie sporo pracy. Mocno przypomina mi Beastars (wielki „psiak” i „krucha” panienka która dosłownie może w każdej chwili schrupać), z oczywistą różnicą że tu jednak mamy ludzi oprócz zwierzoludzi. Sam koncept świata zapowiada się ciekawe, zobaczymy jak to rozwiną, czy pokażą np. coś więcej jeśli chodzi o budowanie świata (np. historia kiedy wogóle zwierzoludzie się pojawili), czy tylko dadzą kontekst i skupią się na samym romansie. Tak, bo zapowiada się czysty romans, ze wszystkimi tego następstwami… Ciekaw jestem czy ta seria odbije się szerokim echem, czy raczej będzie niszowa. Chyba jeden z ciekawszych animców w tym sezonie.
Dawno już natomiast nie widziałem serii z tak olbrzymimi problemami produkcyjnymi, gdzie nie dość że były bardzo duże spadki jakości animacji i to nie raz w przeciągu jednego odcinka, to pierwszy raz spotkałem się z przypadkiem gdy wypuszczono odcinek gdzie brakowało nawet tła w niektórych scenach. Wydaje mi się też że seria miała mieć 25 odcinków, na co wskazywałby też dosyć mało konkluzywny ostatni odcinek…
Re: Po pierwszym odcinku...
Re: 8/10
Fajny klimat, świat w odcieniach szarości i nie pozbawiony brutalności. Zasadniczo pierwsze odcinki ukazują naszego bohatera jako antagonistę i potwora, który robi co chce. Dopiero później zaczyna okazywać „ludzkie” zachowania, choć na ile to dla niego farsa, ciekawość czy rozrywka to ciężko stwierdzić.
W sumie z wad wymieniłbym jedno co mnie wkurzało – twórcy ewidentnie wiedzą, że bohater jest OP więc lawirują jego udziałem/wpływem na wydarzenia. Wiadomo że tak potężna istota mogłaby w mig rozwiązać każdy „problem” ( kliknij: ukryte mamy tego choćby pokaz jak rozprawia się z drużyną Yuusha, ale on umyślnie w wielu momentach stawia na bierność – i czasem wychodzi to wręcz irytująco (np. postać którą przyjął „ogranicza go”). Z jednej strony to zgodne z jego naturą i „dystansem” do świata, z drugiej wygodny wybieg fabularny… który czasem prowadzi też do niekonsekwencji w zachowaniu samego Klena.
Odc. 6
Na początku anime mnie zaintrygowało, ale coś w prowadzeniu tej historii, montażu scen i tym na siłę psychodelicznym klimacie mnie ostatecznie odrzuciło i dropn‑ąłem po 3 odcinku…