Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

blob

  • Avatar
    A
    blob 9.10.2013 22:08
    Komentarz do recenzji "Pokémon Origins"
    Nawet fajne. Niewątpliwy plus to brak Keczupa, choć ten bohater też jest trochę łajzowaty (Gary/Green czy jak mu tam tradycyjnie łoi mu skórę, dla porównania ja grając w Pokemon Red zawsze go miażdzyłem :P). Problemem są też niektóre motywy wzięte prosto z gry. To co w grze się sprawdzało, tu wychodzi trochę naiwnie. Chodzi mi o „szkolenie” bohatera (kradzież Pokemona? Bitch please :P). Pozatym, jakoś nie wierzę aby koleś od dziecka interesujący się Pokemonami nie wiedział podstaw takich jak ich słabości (spamowanie Pokemonami w walce z Brockiem – bezcenne). Ale co tam, wiadomo – to ekranizacja gry. Grafa niezła, ale bez szału, trochę lepszy niż w pierwotnej serii TV design Poke'ów. Jest też większy dynamizm walk )ale to raczej zwiazane z czasem antenowym). Śmieszne, że zachowali „naturę” świata z I generacji gier (a raczej jego części – Kanto), gdzie nie słyszano o samochodach i poszczególne miasta to zadupia w lesie połączone szutrowymi ścieżkami :P. 7/10 to chyba rozsądna ocena, o ile liczbowe oceniane serii ma jakiś sens.

    PS: He he, nie pamiętam żeby pierwotna seria TV była taka „brutalna”. Scena gdy Squirtle gryzie Charmandera to jakiś hardkor :D Brakuje tylko krwi…
  • Avatar
    blob 6.10.2013 11:28
    Komentarz do recenzji "Outbreak Company"
    Łoo Matko! Zaczyna się… tradycyjne dzielenie zmoderowano na atomy, czyli szukanie poważnych zagadnień z zakresu polityki, ekonomi itp. w serii komediowej. A przecież widać, że seria jest zrobiona, przepraszam za englisz, „for fun”. Jak dla mnie rewelacja! Już pierwszy odcinek wystarczył mi żebym mógł sobie powiedzieć: tak, to jest seria dla mnie! Może nie jestem otaku, ale zawsze jako dziecko marzyłem, żeby przenieść się do takiego świata (które nomen omen jest spełnieniem marzeń otaku i taki jest też temat przewodni, co podkreśla bohater :P). Nie jest to co prawda mój ulubiony gatunek, dark fantasy, ale uwielbiam takie naiwne, lecz pogodne serie w klimatach fantasy (bez przesadnej komediowości). Taki Dog Days, tylko w innym stylu.

    Outbreak Company to kolejna seria, która udowadnia mi, że jesień zapowiada się sensacyjnie dla fana fantasy, lub anime z elementami fantasy (oczywiście nie mówię tu o jakiś wygórowanych żądaniach, bez przesady :P). Jeszcze tylko Gingitsune (prawdopodobny „personal best”) i mogę umrzeć szczęśliwy…
  • Avatar
    A
    blob 6.10.2013 00:05
    Komentarz do recenzji "Log Horizon"
    Spodziewałem się chamskiego klona SAO i choć porównań się nie uniknie, to jest lepiej niż myślałem i seria ma swój charakter. Zobaczymy jak się rozwinie, ale już wzbudziła moją sympatię. A poza tym fantasy anime nigdy za wiele :D
  • Avatar
    blob 3.10.2013 22:44
    Re: Bóg opuścił nie tylko ten świat, lecz także twórców.
    Komentarz do recenzji "Kami-sama no Inai Nichiyoubi"
    Lepiej bym tego nie ujął. Seria miała być o świecie opuszczonym przez Boga i ludzkości która nie wymiera, a tymczasem dostajemy kilka różnych pomysłów, które osobno może byłyby fajne, ale nie w kontekście całości. Takie nie wiadomo co, pełne niedopowiedzeń. Seria raczej nie wygląda na skończoną, więc może autor (choć wątpie) coś tam później rozwija, dopowiada…

    Natomiast serię muszę pochwalić za jedno. Klimat. Taki melancholijny, ponury. Co prawda nie wiele jej pomaga, ale przynajmniej nadaje jej orginalności.

    Tak czy siak jak dla mnie seria była po prostu nudna, a obejrzałem ją do końca z czystej ciekawości…
  • Avatar
    blob 1.10.2013 20:36
    Re: Słabe... ale nie aż tak jak jest w recenzji
    Komentarz do recenzji "Inu to Hasami wa Tsukaiyou"
    Słabe anime, nierówne, z „dziwnym” (nawet jak na japońskie standardy) poczuciem humoru. Taka chimera, misz­‑masz kilku gatunków, tak jakby twórcy do końca nie wiedzieli co robią. Ale faktycznie, są gorsze chłamy i seria nie zasługuje na 1/10. Raczej 3+/10 za, w sumie, orginalność (nie chodzi mi tu tylko o psiego bohatera, ale także o wątek pisarski i parę innych motywów). Mnie się tam nawet oglądało przyjemnie…
  • Avatar
    blob 23.09.2013 16:46
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Po pierwsze trochę spojlerujesz…

    „nie wyobrażam sobie aż takiej arogancji przy takim zagrożeniu”

    To niestety jesteś, wybacz, naiwny :P Tzw. wyższe sfery (czyli politycy, arystokracja, monarchia itp.), jak wielokrotnie pokazała historia, w swojej arogancji potrafią lekceważyć zagrożenie tak długo aż przyjdzie im ono pod sam nos. Seria fajnie pokazuje także wszelkie polityczne machloje.

    „rozbiła ich na lajcie”

    Element zaskoczenia (nie mówię tu już o niespotykanej dotąd sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie, ale też o nieznanych wczesniej mechanizmach obronnych tytanów). Przy takiej różnicy sił te elementy zaważyły na wyniku. Nawet najlepsi potrafią stracić głowę w takiej sytuacji, człowiek to tylko człowiek. Zresztą scena nie dość, że była mocna, to jeszcze miała duże znaczenie dla fabuły, dlatego tak została skonstruowana.

    „Chodzi mi wyłącznie o ostrzał oczu”

    To też raz taką strategię zastosowali. Ale co innego zamknięta przestrzeń, a co innego skomasowany atak tytanów na miasto. Przecież widać w serii (co nie jest zresztą dziwne) jaki chaos panuje podczas ataku 10 czy 20 metrówych monstrów.

    „Gaz bojowy, granaty, kwasy”

    A powiedz mi jak ty sobie to wogóle wyobrażasz? Przy takiej skali tytanów i ich regeneracji to taka broń robiłaby tyle co ugryzienie komara, a nawet mniej. Gaz bojowy, super!, Zwłaszcza, ze jak dotąd bitwy odbywają sie albo w „strefie miejskiej” (bezpośrednie zagrożenie dla ludzi, skażenie) albo w szczerym polu przy gromie zmiennych takich jak wiatr, nieprzewidywalność tytanów itp. Kwas podziałałby może tylko w przypadku, gdyby na jednego tytana wylano, nie wiem, 1000 litrów?

    Twoje argumenty przeciw serii wogóle do mnie nie przemawiają, raz, że sporo niedomówień wynika z tego, że jak sam podkreślasz, autor tego jeszcze nie wytłumaczył, albo tzw. czepiania się fikcji w fikcyjnym świecie… Całą resztę można także podważyć, nawet przykładami z realnego świata…

    SnK ci się nie podoba to po prostu nie oglądaj, bo skoro czepiasz się praktycznie wszystkiego, to nie ma to sensu…

    A SnK, musisz sie z tym pogodzić, jest serią wielką, fenomenem o którym mówi się, że trafia się taki raz na 10 lat (rekordowe sprzedaże mangi, ostatni odcinek serii będzie puszczany w Japońskich kinach itp. itd). Ja też dostrzegam wady serii (ot choćby wielokrotnie wkurzajacy główny bohater), ale dawno żadna seria tak mnie nie wciągnęła emocjonalnie jak ta…
  • Avatar
    blob 22.09.2013 21:13
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Chłopie i po co sie tak rozpisujesz? Wszystkie twoje zarzuty odnośnie świata SnK już ktoś tu wcześniej wymienił i każdy z nich został już skontrowany.
    1. Mikasa i Levi to jednostki wybitne (takie sie zdarzają nawet w realnym świecie vel ten fiński snajper Hayha który sam jeden zabił 500 osób w czasie II WŚ). Ale nawet oni nie są „niezniszczalni” co już parę razy w serii pokazano  kliknij: ukryte . Zresztą prawie każda japońska seria akcji ma jakiś „wymiataczy”, ale to akurat nie jest argument.
    2. Jedna dziurka i bubu? Problemem nie jest sama dziura, tylko fakt, że najwyraźniej  kliknij: ukryte .
    3. Wilcze doły -> wykop se 30 metrowe doły, oczywiście po dordze przebijając się przez grubą warstwę skał (to już z geologii). Proch? Regeneracja tytanów została już w serii opisana, strzelanie kulkami robi im tyle co nic. Fakt może jest trochę za bardzo „God Mode” i zaprzecza prawom fizyki/fizjonomii, ale do jasnej ciasnej to jest fikcyjna seria o 30 metrowych tytanach, a nie film przyrodniczy… O twoich „fiolkach kwasu” już nie wspomnę bo mnie tym rozbawiłeś do rozpuku. Aha no i jak byś może słuchał na lekcjach historii to dowiedziałbyś się, że choć proch wymyślili Chińczycy w IX wieku, to gaz bojowy (nomen omen nie powiązany z prochem) czy miny zaczęto z powodzeniem stosować dopiero 11 wieków później… A tak na marginesie nie wiem czy zauważyłeś, że do czasu od kiedy akcja serii ruszyła, w związku z murami, otwartą walkę z tytanami raczej lekceważono i nie skupiano się zbytnio na rozwoju technologii wojennych…

    Na resztę twoich zarzutów odpowiem krótko: nie wiem czego się czepiasz (albo czy wogóle serię oglądasz ze skupieniem), bo większość twoich „niedomówień” (np. co się dzieje ze zjedzonymi ludźmi) już została wyjaśniona…

    Grafika? Jak na serię TV jest bardzo dobra (wiem coś o tym po oglądam sporo anime), a idąc twoim tokiem myślenia to np. nowa, znakomita gra komputerowa i tak jest do pupy, bo za rok i tak będzie inna gra z lepszą grafiką…

    Albo jesteś trollem albo jesteś niepoważny…
  • Avatar
    A
    blob 15.09.2013 10:44
    odc 23
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Niby można się było tego domysleć wcześniej, ale to jak ten odcinek został poprowadzony i tak było mistrzowskie, raz jeszcze udowadniając (przynajmniej mi) jak dobrą serią jest SnK. Ciekawe co będzie dalej  kliknij: ukryte . Ehh, a tu tylko dwa odcinki zostały :P
  • Avatar
    blob 14.09.2013 13:55
    Re: Miłe zaskoczenie
    Komentarz do recenzji "Gin no Saji"
    Jako, że seria oparta jest na mandze autorki Full Metal Alchemist, to i humor jest podobny (charakterystyczne miny :P). Może i nie jest to humor najwyższych lotów, ale ma swoje momenty. Pełni on raczej rolę takiego „rozluźniacza”, bo choć seria jest lekka, nie omija poważnych tematów (życiowe wybory, przywiązanie i stosunek do zwierząt hodowanych w celach „konsumpcyjnych”, ciężka praca na gospodarstwie, stosunek do obowiązków itp.). Silver Spoon ogląda się przyjemnie, jest to w sumie taka pełnokrwista obyczajówka (śmieje się, że można ją nazwać nawet „symulatorem szkoły rolniczej”), która ma bardzo fajny i niepowtarzalny klimat (muszę przyznać, że to autorce w jej mangach, a animatorom w adaptacjach, wychodzi)...
  • Avatar
    blob 13.09.2013 19:04
    Komentarz do recenzji "Origin ~Spirits of the Past~"
    To fakt film taki sobie ale ten opening wgniata w fotel. Przynajmniej mnie :D
  • Avatar
    A
    blob 9.09.2013 22:09
    Super
    Komentarz do recenzji "Dororon Enma-kun Meeramera"
    Oglądałem to jakiś czas temu, ale skoro cały czas serię pamiętam to dobrze o niej świadczy. Uwielbiam takie „oldschoolowe” anime w nowym wydaniu, czyli adaptację (bądź remake'i) dzieł trochę starszych twórców mangi, wiernych stylistycznie orginałom, ale za to w efektownej oprawie. Nawet muzyka (zwłaszcza fajny i energiczny OP) są utrzymane w takim stylu. Szkoda, że nie robią więcej serii typu własnie Enma­‑kun bądź Shin Mazinger Z (swoją droga też świetny klasyk w nowym wydaniu). Samo anime jest wesołe, wulgarne, zaskakujące, dynamiczne, zboczone, dwuznaczne (design demonów, relacje bohaterów :D). Czysta rozrywka i kupa śmiechu. Polecam!
  • Avatar
    A
    blob 9.09.2013 21:59
    Eee tam!
    Komentarz do recenzji "Senki Zesshou Symphogear"
    Przyjemne anime. Nie wiem czemu recenzent aż tak je zjechał. Owszem jest to anime przeciętne, ale ma swój urok. Zresztą w ilu anime bohaterki śpiewają aby doładować swoje moce :D (wiem, pewnie jest kilka takich, w końcu to Japonia, ale Sympho jest moim pierwszym tego typu). Pomysł anime kręcącego sie wokół śpiewania jest dosyć nietypowy, ale na tyle nieźle zrealizowany, że dobrze mi się go ogląda, a dodam, że nie lubię ani musicali ani śpiewania w filmach animowanych (no chyba, że są dobrze zrobione). Fabuła sztampowa, ale poprawna, jest trochę komedii, dramatyzmu itp. wszystko w odpowiednich ilościach. Super są projekty postaci. Może nadto skupiające sie na kobiecych „walorach”, ale miłe dla oka :). Podoba mi się zwłaszcza główna bohaterka i może wielu się ze mna nie zgodzi, ale wydaje mi się, że zestawienie jej designu z seiyuu jest niespotykane, tzn. jest to na tyle unikatowa postać, że nie przypomina mi żadnej innej w jakimkolwiek innym anime jakim widziałem. Pomijam charakter, bo ten jest dosyć stereotypowy. Ogólnie Sympho nie ma się co podniecać, ale nie jest to anime które bym komuś odradzał. Zresztą wziąłem się już nawet za drugą serię…
  • Avatar
    blob 8.09.2013 22:40
    Re: Odcinek 22
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Obie serie/mangi/anime uznaje za świetne, ale daleki jestem od porównywania ich. Dla mnie są to jednak zupełnie różne tematy, ale za to oba godne polecenia. Berserk to dla mnie sztandarowy przykład japońskiego dark fantasy w stylu zachodnim (ma zresztą taki oldchoolowy charakter, pewnie dlatego iż autor rozpoczął ją na początku lat 90­‑tych ubiegłego wieku, a był to zresztą chyba najlepszy okres dla tego gatunku). Dziś już czegoś takiego raczej nie robią, nad czym ubolewam. SnK również zalicza się wdg mnie do dark fanatsy, ale jest to jednak coś innego (fajnie podsumował to Tassadar), a jedyne co ma wspólnego z „zachodnim fantasy” to stylizowane na Europę umiejscowienie akcji. Nie uświadczysz tu elfów, smoków itd (chyba :P, seria wciąż trwa), ale za to pomysł jest bardzo orginalny. Dla mnie najważniejsze jest jednak to iż zarówno SnK jak i Berserk to serie, które oglądam/oglądałem z wypiekami na twarzy, jak mało które…
  • Avatar
    blob 8.09.2013 11:40
    Re: O rozpaczy.
    Komentarz do recenzji "Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Koukousei The Animation"
    Czyli kolejny przykład adaptacji gry, w przypadku której lepiej mają ci, którzy orginału nie widzieli. Mi serię ogląda się przyjemnie (ciekaw jestem zakończenia), ale nie da się nie odnieść wrażenia, że jest to spłycona wersja czegoś większego (zwłaszcza rozwiązywanie spraw jest momentami jakieś takie, nie wiem, „naiwne”). Grafika nie jest znowóż taka zła, ma ciekawe wstawki  kliknij: ukryte , a niektóre postaci są ciekawie narysowane (ale to raczej dzięki oryginałowi). Ciekaw jestem czy anime powstało jako promocja gry, bo sądząc po komentarzach tanukowiczów, gra jest już dosyć popularna (ja o niej nie słyszałem przed obejrzeniem anime, ale nie lubię tego gatunku gier). Zresztą robienie animowanej adaptacji czegoś co jest w orginale bardzo rozbudowane rzadko kiedy wychodzi dobrze…
  • Avatar
    A
    blob 8.09.2013 11:18
    Odc. 22
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Odcinek 22 mnie trochę zawiódł. Był bardzo dobry, ale zawiódł mnie w nim obrót spraw. Dramatyczne zwroty akcji to siła tej serii, ale jednocześnie po prostu żal mi bohaterów. Według mnie odcinek ten pokazuje jak dobra serią jest SnK. Większość przeciwników anime uważa, że to zwykła sieczka. Owszem seria jest krwawa, a tematem przewodnim jest walka, ale „Attack” świetnie pokazuje też całą „otoczkę” wojny. Beznadzieję w sytuacji gdy przeciwnik jest potężniejszy, utratę bliskich czy przyjaciół, uczucia targające ludźmi, to że nieraz poświęcenie i bohaterska walka są na nic ( kliknij: ukryte . Seria też znakomicie pokazuje całą polityczną rozgrywkę odgrywajacą się za kulisami walki z tytułowymi tytanami (i cywilazcję ludzi, a raczej to co z niej zostało, w obliczu wojny z nimi). Mało która seria akcji jest tak kilkupłaszczyznowa, działą na emocje widza i po prostu wciąga, dlatego moja ocena dla anime wciąż jest najwyższa (oby tylko ostatnie odcinki utrzymały poziom).

    Boje się jedynie co teraz stanie się z naszymi bohaterami…
  • Avatar
    blob 1.09.2013 22:56
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Jeśli nazywasz animację SnK pokazem slajdów to chyba masz coś nie tak z głową. Nie twierdzę, że animacja jest zawsze płynna, ale dynamiaka scen walki bije na głowę wiele innych anime…
  • Avatar
    blob 1.09.2013 20:27
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Manga trwa, a serię niech lepiej skończą z zgodnie z tejże fabułą, bez własnych inwencji (wstawki w formie dodatkowych dialogów między bohaterami mogę jeszcze wybaczyć), bo jeśli mi spieprzą jedną z najlepszych serii ostatnich miesięcy (jeśli nie lat) to przestanę wierzyć w japońską animację…
  • Avatar
    A
    blob 1.09.2013 10:13
    Odc 21
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Odcinek 21 był po prostu mocarny. Tyle w temacie…
  • Avatar
    blob 25.08.2013 14:39
    Re: Przegadane anime
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    To samo sobie pomyślałem w 20 odcinku, gdy pokzaywali poszczególne postaci gdybające co też mogło się stać  kliknij: ukryte . Po co to? Chyba tylko żeby wydłużyć odcinek. Niemniej jednak nie jest to powód żebym miał dalej nie cieszyć się tym anime, bo każdy odcinek (moze poza dwoma, trzema wyjątkami) dostarcza i tak sporo nowych wrażeń (mangi nie czytam, więc przeróżne zwroty akcji mogą zaskakiwać).
  • Avatar
    A
    blob 24.08.2013 12:33
    Komentarz do recenzji "Gatchaman CROWDS"
    To anime staje się coraz lepsze z każdym odcinkiem. Niewątpliwie jego najmocniejszą stroną są postacie. Początkowo główna bohaterka mnie wkurzała, ale po lepszym jej poznaniu musze stwierdzić, ze już dawno nie widziałem tak charyzmatycznej i pozytywnie zakręconej bohaterki anime. Po prostu czyste indywiduum, to taki typ osoby, która przydaje się każdej paczce przyjaciół, aby nakręcać pozywtywne emocje. „Główny zły/zła” też jest niczego sobie a jego/jej rozmowa w odc 7 z Hajime była przednia („odczep się od niego zboczeńcu!”-ta scena mnie rozwaliła). Kontrowersyjną, ale też intrygującą postacią jest Rui i jego ( kliknij: ukryte  „update'owanie” świata. Reszta postaci też wcale nie odstaje, ale wiadomo, ze „gwiazdą” jest główna bohaterka :P. Myślę, że w odcinku 7 seria pokazuje swoją siłę, nie tylko fabularnie czy pod wzgledem postaci, ale też jeśli chodzi o akcję, dynamizm, czy grafikę. Do końca coraz mniej odcinków i jeśli tego nie zniszczą faktycznie będzie to świetne, warte uwagi anime…
  • Avatar
    blob 22.08.2013 16:53
    Re: Mushibugyou
    Komentarz do recenzji "Mushibugyou"
    Przyznaje, im dalej w las tym ciemniej. Te Crucifix Insects też dosyć szybko padają jak na „niepokonanych wojowników”. „Spamowanie młotem”, lepiej bym tego nie ujął :D. Chociaż w ostatnim odcinku już wymyślił coś nowego :P. Seria po prostu przerosła twórców, widać, że nie wiedzą jak prowadzić dalej fabułę i chcą chyba dociągnąć na oparach do tego 26 odcinka, wpychając po drodze same, do bólu schematyczne, motywy shounenowe.  kliknij: ukryte . Szkoda…
  • Avatar
    A
    blob 17.08.2013 12:25
    Komentarz do recenzji "Ghost in the Shell Arise"
    Generalnie solidna produkcja, ale daleko jej do klimatu pierwszej serii TV, a o filmie nie będę nawet wspominał, bo to nie ta liga. Nie podoba mi się ten styl animacji, przypomina mi trochę te uproszczone (z założenia dynamiczne) animacje walk w Naruto. Niby budżet jest (przynajmniej tak to wygląda), ale wydaje się, że twórcy jednak oszczędzali na produkcji tu i tam. OP bez komentarza, (mówię to dlatego, że w pierwszej serii TV oba były genialne, zresztą w klimatach filmu, a tutaj mamy jakiś jakby sklecony w 5 minut „utwór” elektroniczny). Największym problemem tej serii wydaje się być jej rodwód, bo po prostu w zestawieniu z tym co już powstało w uniwersum GitS wypada słabo…
  • Avatar
    blob 13.08.2013 21:38
    Re: plusy i minusy
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin"
    Dokładnie. Napięce w SnK potrafi być niesamowite, vel 18 odcinek (ależ „cliff­‑hanger” po koniec :P).

    I naprawdę polecam ci odsłuchać OST, bo jest wdg mnie wyjątkowo udany (ja już po paru odcinkach serii spodziewałem się, że będzie „mocny” i się nie zawiodłem). Polecam także OP Single, bo masz dwa początkowe utwory w jednym (ten sam zespół wykonuje oba i oba są świetne).
  • Avatar
    blob 4.08.2013 22:15
    Re: Średnio
    Komentarz do recenzji "Gin no Saji"
    Szczerze mówiąc ja Silver Spoon nie rozpatruje w kategorii komedii. Dla mnie jest to po prostu ciepła obyczajówka, przy której raczej nie będę się śmiał do rozpuku, ale parę razy się uśmiechnę. Tak czy siak mnie do serii przyciąga sam pomysł (ile mamy anime o rolnictwie czy zwykłym życiu w internacie i nie chodzi mi tu o jakieś abstrakcyjne komedie z całą plejadą świrów czy orginałów) i jej lekkość…
  • Avatar
    A
    blob 3.08.2013 23:18
    Bardzo orginalne
    Komentarz do recenzji "Gin no Saji"
    Fajna, unikatowa seria. Taki Harvest Moon w wersji animowanej (tyle, że tu nie ma fabuły bohater i jego farma, tylko bohater i jego „farmerska szkoła” :P). Ciepłe i całkiem życiowe anime („właśnie jem prosiaczka, którego odchowałem i do którego się przywiązałem, ale jaki on dooobry!”). No i ten humor (a zwłaszcza reakcje uczniów na obowiązki wyznaczane przez nauczycieli). Może trochę naiwne (niewiedza bohatera o, wydawać by się mogło, podstawach np. skąd się biorą jajka), ale w sumie w dobie szybkiego rozwoju cywilizacji dzieciaki nie wiedzą, że mleko bierze się od krów, a nie z lodówki itp… Polecam każdemu, bo czegoś takiego, jeśli chodzi o anime, nigdzie nie znajdziecie.